Jabłka przemysłowe do odpad? jeżeli tak, zostaw je pod drzewami

Jabłko przemysłowe to odpad? Błąd myślowy!

W dyskusjach o cenach jabłek przemysłowych można spotkać się ze stwierdzeniem, iż mamy do czynienia z niepotrzebnym odpadem. Taki punkt widzenia pojawia się w mediach społecznościowych i na forach, zwłaszcza w sezonach niskich cen, i zwykle wywołuje gorącą polemikę. Nic w tym dziwnego…

Jeżeli coś jest odpadem, to zasadniczo się to wyrzuca lub utylizuje. Ten prosty fakt pokazuje, iż mówimy o poważnym błędzie myślowym. W Polsce (prawie) nikt nie zostawia jabłek przemysłowych pod drzewami, zatem nie można ich nazwać odpadem.

Co więcej, odpadem nie są choćby wytłoki powstające podczas przetwarzania jabłek. Odbierają je od przetwórni producenci pasz. Choć ceny są bardzo niskie, wciąż mówimy o towarze, na który znajduje się nabywca, a nie o produkcie trafiającym „do rowu”.

Ile warte jest „polskie” przetwórstwo jabłek?

Przyjmuje się, iż w Polsce jabłka na soki i koncentraty przetwarza około pięćdziesięciu firm. Przedsiębiorstwa te zatrudniają dziesiątki, a niekiedy setki pracowników, współpracują z setkami innych podmiotów i – pośrednio – z tysiącami gospodarstw. Tylko w 2024 roku eksport koncentratu jabłkowego z Polski był wart 1 745 milionów złotych, czyli 1,74 miliarda złotych. W zależności od sezonu wartość całkowitej produkcji przekracza 2 miliardy złotych.

Czy taką gałąź gospodarki zbudowano na nikomu niepotrzebnym odpadzie? Oczywiście, iż nie. Jak najbardziej, część producentów skupia się na produkcji wysokiej jakości jabłek. To dla nich priorytet. W takim przypadku „odpad” – zgodnie z definicją – powinien zostać pod drzewami.