Przewoźnicy zapłacą więcej. ZUS kierowców znów w górę

2 godzin temu

Rosnące koszty pracy w branży transportowej stają się coraz większym wyzwaniem dla przewoźników. Najnowsze wyliczenia dotyczące składek na ZUS pokazują, iż od nowego roku kierowców czekają kolejne podwyżki. Tym razem mówimy o wzroście o kilkaset złotych miesięcznie na jednego kierowcę w transporcie międzynarodowym. Choć kwota ta może wydawać się stosunkowo niewielka, przy dużej flocie pojazdów oznacza to realne, znaczące obciążenie finansowe.

Składki na ZUS dla kierowców pójdą w górę

Źródłem zmian jest ustawa budżetowa na przyszły rok, którą rząd zaprezentował pod koniec sierpnia. To właśnie prognozowane przeciętne wynagrodzenie stanowi punkt odniesienia do wyliczania składek społecznych kierowców zatrudnionych w transporcie międzynarodowym. W tym roku stawka bazowa wynosił 8 673 zł, a więc na takiej podstawie rozliczano ZUS dla kierowców zgodnie z przepisami „Pakietu Mobilności”. Nowa prognoza przewiduje wzrost tej kwoty aż o 747 zł, co oznacza, iż przeciętne wynagrodzenie w nowym roku wyniesie 9 420 zł. Z pozoru to tylko aktualizacja liczb, ale w praktyce dla przedsiębiorców to kolejna twarda rzeczywistość kosztowa.

Eksperci z firmy Inelo, zajmującej się profesjonalnymi rozliczeniami kierowców, przeanalizowali bowiem skutki nowych stawek. Z ich raportu wynika, iż przewoźnicy będą musieli zapłacić miesięcznie na ZUS średnio o 313 zł więcej za każdego kierowcę. To oznacza, iż firma zatrudniająca dziesięciu kierowców w transporcie międzynarodowym wyda dodatkowe 3 130 zł miesięcznie, czyli ponad 37 000 zł rocznie. Przy dużych flotach ten koszt może sięgać choćby setek tysięcy złotych.

Eksperci nie są zaskoczeni zmianami. Wzrost przeciętnego wynagrodzenia to naturalny efekt inflacji, podwyżek płacy minimalnej oraz presji płacowej w różnych sektorach gospodarki. Transport nie jest wyjątkiem, a kierowcy ciężarówek, zwłaszcza międzynarodowi, należą do grupy zawodowej, która od lat sygnalizuje potrzebę poprawy warunków finansowych.

Kto odczuje zmiany najbardziej?

Podwyżka składek na ZUS kierowców uderzy przede wszystkim w małe i średnie firmy transportowe, które i tak zmagają się z rosnącymi kosztami paliwa, opłat drogowych czy utrzymania pojazdów. Dla wielu przewoźników dodatkowe kilkaset złotych na pracownika może być poważnym problemem, szczególnie w sytuacji silnej konkurencji cenowej na rynku. Nie oznacza to jednak, iż duże firmy są całkowicie bezpieczne. Przy skali zatrudnienia setek kierowców roczne większe opłaty mogą stać się naprawdę znaczącym obciążeniem.

Zmiany w wysokości składek to nie tylko kwestia księgowa. To także wyzwanie w negocjacjach z kontrahentami i zleceniodawcami. Przewoźnicy będą musieli zastanowić się, czy przerzucić część kosztów na klientów, czy też próbować zredukować inne wydatki. Dodatkowym problemem jest fakt, iż europejska branża transportowa już od lat walczy z presją wynikającą z regulacji unijnych. „Pakiet Mobilności” wymusił podniesienie standardów płacowych, a teraz rosnące prognozowane wynagrodzenie jeszcze mocniej podnosi próg wejścia dla nowych graczy.

Producent wprowadza… powerbanki dla ciężarówek. Rewolucja w elektromobilności?

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału