Wokół Krajowej Grupy Spożywczej znów wrze. Tym razem nie z powodu cen cukru czy reorganizacji rynku, ale w związku z finansami i politycznymi pomysłami, które stawiają państwową grupę w świetle reflektorów. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, KGS zamknęła ostatni rok obrotowy ze stratą około 300 mln zł, choć prognozy mówiły choćby o 600 mln. To efekt tąpnięcia na światowych rynkach cukru i problemów, które grupa ciągnie za sobą od lat.
300 mln zł na minusie! Krajowa Grupa Spożywcza nie udźwignie CARREFOURADziś coraz więcej ekspertów zadaje pytanie: czy rozproszony, niespójny holding może być fundamentem pod wielką sieć handlową, jaką niektórzy chcieliby zbudować na bazie Carrefoura?
Finanse pod lupą – a oficjalne dane dopiero w lutym
Wyniki KGS to zagadka nie tylko dla opinii publicznej, ale i dla części rynku. Holding obejmuje aż 14 spółek o zupełnie różnych profilach działalności – od cukrowni w Polsce i Mołdawii, przez cztery spółki hodowlane, zakłady zbożowe i producenta skrobi, aż po znaną słodyczarnię „Pszczółka”.
Mimo iż 84 proc. udziałów należy do Skarbu Państwa, resort aktywów unika podawania szczegółów finansowych. Oficjalne wyniki za rok obrotowy 2024/2025 mają być ogłoszone dopiero w lutym 2026 r., gdy audyt zakończy przegląd ksiąg.
Dla porównania – rok 2023/2024 był jeszcze zyskowny (318 mln zł). W kolejnym nastąpiło załamanie, a kluczowym problemem okazał się Polski Cukier, którego wynik w dobrych latach ciągnie grupę w górę, a w gorszych – w dół.
Jak mówi Dominika Cieślak z KGS:
„Dzięki optymalizacji kosztów strata będzie o połowę niższa niż zakładano”.
To jednak wciąż setki milionów złotych.
Brak synergii, brak spójności – fundamenty, które utrudniają rozwój
W kuluarach branży rolno-spożywczej panuje zgoda: KGS jest zlepkiem firm, które nie tworzą żadnego łańcucha wartości. Według ekspertów:
– Spółki nie uzupełniają się, nie współpracują i nie wzmacniają nawzajem. Wyniki jednych są „zjadane” przez straty innych.
Ekonomiści podkreślają, iż grupę buduje się po to, by generowała efekty synergii – tu tego nie ma. Cukrownia nie współdziała ze spółką ziemniaczaną, hodowla z „Pszczółką”, a kombinat rolny ze zbożówką. To mozaika, która bardziej pochłania zasoby, niż tworzy wartość.
Czy KGS mogłaby przejąć Carrefour? Eksperci nie mają złudzeń
Pomysł ministra Stefana Krajewskiego, by państwo wykupiło polską sieć Carrefoura, odbił się szerokim echem. Jednak byli menedżerowie KGS i ekonomiści pytani przez „Rzeczpospolitą” mówią wprost:
– KGS nie ma kompetencji handlowych, doświadczenia ani struktury, by udźwignąć prowadzenie wielkiej sieci sklepów.
Jeden z byłych pracowników grupy uważa, iż jeżeli państwo rzeczywiście chce budować silną polską sieć detaliczną, to powinno to robić poprzez prywatnego, doświadczonego gracza, którego można dokapitalizować z PFR, a nie przez spółkę, która sama walczy o stabilizację.
Jednocześnie eksperci podkreślają, iż wsparcie dla rolników wynika nie z posiadania sieci handlowych, ale z integracji wcześniejszych etapów łańcucha dostaw – grup producenckich, silnych spółdzielni, lepszej pozycji negocjacyjnej.
Carrefour na sprzedaż? To ostrzegawczy sygnał
Wśród rozmówców panuje jedna interpretacja:
jeśli tak doświadczony gracz jak Carrefour chce sprzedać działalność w Polsce, oznacza to, iż rynek jest wyjątkowo trudny i mało rentowny.
A skoro globalny operator nie daje rady, tym bardziej nie da jej spółka rolna bez doświadczenia w zarządzaniu handlem, logistyką i franczyzą.
Jeden z ekonomistów ujął to dobitnie:
– jeżeli państwo kupi Carrefoura, dyskonty będą bić brawo. Oni przejmą rynek, a KGS nie wytrzyma konkurencji.
Ryzyko jest podwójne:
- państwo wyda miliardy, by ratować projekt o wątpliwych szansach powodzenia;
- liderzy rynku – Biedronka i Lidl – zwiększą udziały, wykorzystując słabość nowego, niedoświadczonego gracza.
Dodatkowym problemem jest fakt, iż sieć działa w dużej mierze na franczyzie – a przy zmianie właściciela część franczyzobiorców może zwyczajnie odejść.
Co dalej z KGS?
Choć w tym roku udało się ograniczyć stratę, Krajowa Grupa Spożywcza stoi przed kluczowym pytaniem o swoją przyszłość:
– czy powinna przez cały czas udawać holding wielobranżowy,
– czy raczej skupić się na odbudowie rentowności i sprzedaży części aktywów?
Eksperci są zgodni: projekt państwowej sieci handlowej nie powinien obciążać KGS, bo może stać się dla niej ciężarem nie do uniesienia.

10 godzin temu
















