443 miliardy złotych w skarpetach. Polacy masowo wycofują gotówkę z banków

2 dni temu

Zjawisko „cash hoarding” narasta w Polsce i na świecie. Mimo iż coraz rzadziej płacimy gotówką, wartość banknotów w obiegu w 2024 r. wzrosła o 9,5%. Eksperci mówią o powrocie do tezauryzacji – przechowywania pieniędzy w formie fizycznej jako zabezpieczenia przed niepewnością.

Na koniec sierpnia 2025 r. wartość gotówki w obiegu w Polsce osiągnęła zawrotne 443 mld złotych – to wzrost o 7,4% w porównaniu z końcem 2024 roku, kiedy było to 413,1 mld zł. Rok wcześniej, w 2024 r., odnotowano największy roczny wzrost od czasów pandemii COVID-19 – aż 9,5%, czyli 35,9 mld zł więcej niż rok wcześniej. Co ciekawe, ten wzrost następuje w czasach, gdy coraz rzadziej sięgamy po banknoty do płacenia w sklepach.

Paradoks XXI wieku: mniej płacimy, więcej chowamy

To zjawisko ekonomiści nazywają „cash hoarding” – gromadzeniem gotówki poza systemem bankowym. Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują wyraźny paradoks: udział gotówki w transakcjach spada (z 79% w 2016 r. do 52% w 2024 r. pod względem liczby płatności), ale jednocześnie rośnie wartość banknotów pozostających w obiegu.

– W Polsce w 2024 r. wartość obiegu gotówkowego wzrosła o 9,5% – był to największy roczny wzrost od 2021 r., drugiego roku pandemii COVID-19 – podkreśla NBP w swoim raporcie o obrocie gotówkowym.

Szczególnie widoczny jest wzrost zapotrzebowania na banknoty wyższych nominałów. Wartość banknotów 200 zł w obiegu wzrosła o 15,4%, a 500 zł aż o 15,5% rok do roku. To jednoznacznie wskazuje, iż Polacy nie wypłacają gotówki, by nią płacić – oni ją przechowują.

Prawie 3/4 Polaków ma „poduszkę finansową” w gotówce

Badania opinii publicznej przeprowadzone na zlecenie NBP w 2024 r. ujawniają skalę zjawiska: ponad 2/3 ankietowanych Polaków (według niektórych źródeł choćby 73%) posiada gotówkę odłożoną „na wszelki wypadek”. Według danych banku centralnego, u większości z nich kwota ta nie przekracza 5 tys. złotych.

Co istotne, trend ten jest międzypokoleniowy. Choć młodsze pokolenia chętniej korzystają z płatności elektronicznych, również oni dostrzegają wartość posiadania fizycznej gotówki jako zabezpieczenia.

– Gotówka w ostatnich latach coraz bardziej zyskuje na znaczeniu jako środek przezornościowego gromadzenia wartości, szczególnie w okresach zwiększonej niepewności – wskazuje NBP w swoim raporcie.

Banki pobierają więcej, odprowadzają mniej

Dane z systemu bankowego potwierdzają ten trend. W 2024 r. banki pobrały z NBP gotówkę o wartości 208,4 mld zł – o 21% więcej niż odprowadzono (172,5 mld zł). To pokazuje, iż pieniądze opuszczają banki, ale nie wracają do nich.

Średnio dziennie banki pobierały 827 mln zł (o 8,9% więcej niż w 2023 r.) i odprowadzały jedynie 684 mln zł (o 5,5% mniej). Okres powrotu banknotów do NBP systematycznie się wydłuża – w 2024 r. wyniósł 675 dni, czyli o 12% dłużej niż rok wcześniej.

Nie tylko Polska – światowy trend

Zjawisko cash hoarding nie jest polską specyfiką. W strefie euro między 2019 a 2024 r., mimo spadku udziału gotówki w transakcjach z 68% do 40%, wartość banknotów w obiegu wzrosła o ponad 28% do 1,5 biliona euro.

W USA analiza 4,7 mln gospodarstw domowych wykazała, iż mimo stagnacji sald na kontach bankowych, całkowite rezerwy gotówkowe – obejmujące fundusze rynku pieniężnego, rachunki maklerskie i certyfikaty depozytowe – rosną w tempie 3-5% rocznie w 2025 r. Największe wzrosty odnotowują gospodarstwa o najniższych dochodach (5-6% wzrostu rezerw gotówkowych).

Dlaczego Polacy wracają do gotówki? 9 powodów

Eksperci wskazują na szereg czynników napędzających zjawisko cash hoarding:

  1. Niepewność geopolityczna i kryzysy – Pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, napięcia międzynarodowe sprawiają, iż ludzie szukają namacalnego bezpieczeństwa. W lutym 2022 r., tuż po wybuchu wojny, banki pobrały rekordową kwotę – 12,5 mld zł w ciągu jednego dnia (17-krotność przeciętnych dziennych wypłat).
  2. Obawy przed awariami systemów płatniczych – Blackout w Hiszpanii w kwietniu 2025 r., gdy awaria sieci elektrycznej sparaliżowała systemy płatności cyfrowych, przypomniał o kruchości infrastruktury elektronicznej.
  3. Niskie stopy procentowe na lokatach – Mimo iż stopa referencyjna NBP wynosi 5,75%, rzeczywista inflacja w grudniu 2024 r. osiągnęła 4,7%, co sprawia, iż przechowywanie gotówki w domu nie jest wcale tak nieopłacalne.
  4. Kontrola nad wydatkami – Badania psychologiczne pokazują, iż fizyczna gotówka pomaga lepiej kontrolować budżet. Trend „cash stuffing” zyskał popularność choćby wśród Generacji Z na TikToku jako metoda oszczędzania.
  5. Prywatność transakcji – W dobie obaw o prywatność danych, 60% konsumentów w strefie euro przyznaje, iż martwi się o bezpieczeństwo swoich informacji przy płatnościach cyfrowych.
  6. Brak dostępu do systemu bankowego – W USA 4,2% gospodarstw domowych (5,6 mln) nie posiada kont bankowych, w Polsce szacuje się, iż około 10% Polaków nie ma rachunku w banku.
  7. Zalecenia banków centralnych – Austriacki bank centralny zaleca obywatelom przechowywanie gotówki o wartości podwójnego tygodniowego budżetu na zakupy. Szwecja po przystąpieniu do NATO zaleciła tygodniowy zapas gotówki w niskich nominałach.
  8. Funkcja rezerwowa – 62% mieszkańców strefy euro uważa, iż możliwość płacenia gotówką jest ważna lub bardzo ważna (wzrost o 2 pkt proc. w ciągu dwóch lat).
  9. Symbol narodowy – W Polsce aż 70% uczestników badania opinii publicznej postrzega polski banknot jako symbol narodowy, co nadaje mu dodatkową wartość niematerialną.

Szara strefa czy zdrowy rozsądek?

Część ekonomistów zwraca uwagę, iż wzrost gotówki w obiegu może być związany z szarą strefą gospodarki. Według Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych udział szarej strefy w polskiej gospodarce w 2024 r. wyniósł 18,5% PKB (około 756 mld zł), co oznacza spadek z 18,9% rok wcześniej.

Jednak eksperci podkreślają, iż nie ma bezpośredniej korelacji między wysokością transakcji gotówkowych a wielkością szarej strefy. Kraje skandynawskie z wysoką cyfryzacją płatności również mierzą się z problemem gospodarki nieformalnej.

– Dane nie wykazują zależności między wielkością szarej strefy a liczbą transakcji gotówkowych – wskazują analitycy Warszawskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dostęp do gotówki się kurczy

Paradoksalnie, w momencie gdy Polacy coraz bardziej cenią gotówkę, dostęp do niej się ogranicza. Na koniec września 2025 r. w Polsce działały 20 404 bankomaty – o 211 mniej niż rok wcześniej i o 1300 mniej niż na koniec 2023 r.

Mimo to NBP zapewnia, iż dostępność pozostaje wysoka: 98,65% mieszkańców ma dostęp do bankomatu, oddziału banku z obsługą kasową lub placówki Poczty Polskiej w promieniu do 10 km. A 92% Polaków pozytywnie ocenia dostęp do gotówki za pośrednictwem bankomatów.

Gotówka zostanie z nami na dłużej

Wszystkie zebrane dane wskazują jednoznacznie: gotówka nie umiera, zmienia się jej rola. Z uniwersalnego środka płatniczego staje się przede wszystkim rezerwą wartości, instrumentem zabezpieczającym i symbolem niezależności finansowej.

– Gotówka pozostaje i – w dającej się przewidzieć przyszłości – pozostanie ważnym elementem polskiej gospodarki – podkreśla NBP.

Zjawisko cash hoarding to odpowiedź społeczeństwa na rosnącą niepewność świata. W czasach, gdy wojny, pandemie i kryzysy energetyczne stają się częścią rzeczywistości, fizyczna gotówka w szufladzie daje poczucie kontroli i bezpieczeństwa, którego nie zapewni żaden zapis na serwerze banku.

Czy to racjonalne? Eksperci mają różne zdania. Jedno jest pewne – Polacy głosują portfelami, a adekwatnie – skarpetami pod materacem.

Idź do oryginalnego materiału