Airbus i Boeing zwiększają dostawy. Amerykanie gonią europejskiego giganta

3 dni temu

Na rynku lotniczym znów gorąco. Zarówno Airbus, jak i Boeing wyraźnie przyspieszyli dostawy samolotów w drugim kwartale roku. Europejski gigant wciąż utrzymuje przewagę, ale amerykański producent systematycznie odrabia straty i nie zamierza oddać pola bez walki.

Airbus Boeing zwiększają dostawy

Airbus nie zwalnia tempa, choć wciąż walczy z opóźnieniami w łańcuchu dostaw, szczególnie w zakresie jednostek napędowych. W czerwcu producent dostarczył 63 maszyny do 35 klientów, a od początku roku licznik wskazuje już 306 samolotów. To jednak o 17 mniej niż w połowie zeszłego roku. Pomimo tych trudności, Airbus nie rezygnuje z ambitnych celów. Na ten rok firma wyznaczyła sobie plan dostarczenia 820 maszyn. Dyrektor generalny Guillaume Faury pozostaje ostrożnym optymistą, nazywając ten plan „trudnym, ale możliwym do realizacji”. Jednak nie tylko Airbus, ale również Boeing zwiększył swoje dostawy.

Dla Boeinga ostatnie miesiące to czas wychodzenia z kryzysów i powrotu do stabilizacji. W drugim kwartale amerykańska firma dostarczyła aż 150 samolotów pasażerskich. Wśród nich znalazły się 104 maszyny z popularnej serii 737 MAX oraz 24 egzemplarze modelu 787 Dreamliner. Czerwiec okazał się najlepszym miesiącem roku – aż 60 samolotów trafiło do klientów. Łącznie w pierwszym półroczu Boeing dostarczył 280 maszyn, co oznacza wzrost o 105 sztuk w porównaniu do analogicznego ubiegłorocznego okresu. To wynik, który plasuje go tuż za europejskim liderem.

In June 2025 we delivered 63 aircraft and added 203 aircraft to our order books. We also welcomed new Airbus customers @LOTPLAirlines with an order for 40 #A220s and @AviLeaseKSA for 10 #A350F freighters and 30 #A320neo Family aircraft!

https://t.co/rnNgz1yt5J pic.twitter.com/CxcbL8Xp3Z

— Airbus (@Airbus) July 8, 2025

Amerykanie gonią europejskiego giganta

Boeing nie zamierza na tym poprzestać. Do końca roku firma planuje zwiększyć miesięczną produkcję modelu 737 MAX z 38 do 47 sztuk. Taki ruch ma jeszcze bardziej przyspieszyć realizację zamówień i zredukować opóźnienia. Po serii wizerunkowych ciosów, w tym głośnej katastrofie samolotu 787-8 należącego do Air India, Boeing ostrożnie podchodzi do promocji. Na czerwcowym Paris Air Show producent nie brylował jak dawniej, ale za kulisami pracuje intensywnie, by odzyskać zaufanie rynku.

Na razie to Airbus trzyma stery w wyścigu o dominację w przemyśle lotniczym, ale Boeing depcze mu po piętach – i jeżeli przyspieszy dostawy lub utrzyma obecne tempo wzrostu, druga połowa roku może przynieść zaskakujące zwroty akcji. Branża z napięciem obserwuje rozwój sytuacji, bo liczby nie kłamią: rywalizacja między Airbus a Boeingiem znów rozgrzewa niebo – i portfele klientów.

Nowe zamówienie na Airbusy! Malezja nowym największym klientem

Znajdziesz nas w Google News

Idź do oryginalnego materiału