O zdarzeniu, do którego doszło w poniedziałek 22 grudnia ok. godziny 17:10, na razie nie wiadomo zbyt wiele. Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej Wojciech Sury w rozmowie z RMF FM potwierdził jedynie, iż 830 metrów pod ziemią "doszło do groźnego zdarzenia". Wiadomo też, iż nie wszyscy górnicy zdążyli się ewakuować.
Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Z dwoma górnikami nie ma kontaktu
Do groźnego zdarzenia doszło w przodku N-9 kopalni Pniówek w Pawłowicach. W tym czasie na miejscu przebywało w sumie dziesięciu górników. Ośmiu zdążyło się ewakuować i bezpiecznie wydostać na powierzchnię. Los dwóch pozostaje nieznany. Z żadnym z nich nie ma kontaktu.
Natychmiast po zdarzeniu rozpoczęto akcję ratunkową. Odpowiednie służby prowadzą działania, których zadaniem jest ustalenie miejsca pobytu zaginionych pracowników kopalni.

2 godzin temu





