Święta Bożego Narodzenia to czas wzmożonych zakupów i rekordowych dostaw paczek. Nic więc dziwnego, iż w tym okresie firmy logistyczne i platformy sprzedażowe odczuwają największą presję. Amazon ogłosił właśnie, iż w tym roku wprowadzi dodatkowe opłaty w ramach programu Fulfilment by Amazon (FBA), które obejmą sprzedawców w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Zmiana ta budzi emocje. Jedni uważają, iż to uzasadniony krok związany z rosnącymi kosztami, inni obawiają się, iż finalnie więcej zapłacą klienci.
Amazon wprowadza dodatkowe opłaty
Amazon poinformował, iż dodatkowe opłaty obowiązywać będą od połowy października do połowy stycznia, czyli w najgorętszym sezonie sprzedażowym. Dopłata ma charakter tymczasowy i dotyczy zamówień realizowanych w ramach FBA – systemu, w którym sprzedawcy powierzają Amazonowi przechowywanie, pakowanie i wysyłkę towarów. W Wielkiej Brytanii średnia dopłata wyniesie 10 pensów (ok 51 gr) za paczkę i 5 pensów (ok 26 gr) za dużą kopertę. Z kolei w Niemczech sprzedawcy zapłacą średnio 19 eurocentów (ok 83 gr) więcej za każde zamówienie. Co ważne, opłaty nie będą dotyczyć produktów gabarytowych oraz towarów niskocenowych, które w ramach FBA objęte są preferencyjnymi zasadami.
Jak tłumaczy gigant e-commerce, decyzja o podwyżce wynika z rosnących kosztów operacyjnych w całym łańcuchu dostaw. Amazon tłumaczy się, iż w okresie świątecznym musi zapewnić większe zasoby magazynowe i dodatkowe moce transportowe, przy jednoczesnym utrzymaniu szybkiej obsługi klientów pomimo zwiększonego obciążenia. Firma podkreśla, iż podobne rozwiązania stosują także inni przewoźnicy.
Podobnie jak główni przewoźnicy, wprowadzimy opłatę za realizację zamówień w szczycie świątecznym, aby pokryć zwiększone koszty sezonowe – przekazała firma.
Faktycznie Amazon nie jest odosobniony w tej strategii. DHL również stosuje sezonowe dopłaty. W Niemczech firma od kilku lat pobiera od e-sklepów dodatkowe opłaty w okresie największego obłożenia. W tym roku dopłata będzie wynosić 69 centów (ok 3 zł) za paczkę, ale obowiązywać będzie tylko przez dwa tygodnie listopada i grudnia. Na tym tle Amazon wyróżnia się dłuższym „oknem świątecznym”, które rozciąga się aż na trzy miesiące. To oznacza, iż koszty sprzedawców w Wielkiej Brytanii i Niemczech wzrosną na dłużej niż w przypadku konkurencyjnych przewoźników.
Wpływ na sprzedawców i klientów
Choć oficjalnie Amazon nałoży dodatkowe opłaty wyłącznie na sprzedawców, wielu ekspertów zwraca uwagę, iż w praktyce koszty mogą zostać przerzucone na klientów. Część sprzedawców może bowiem zdecydować się na nieznaczne podniesienie cen produktów, a inni najprawdopodobniej będą próbować wchłonąć dodatkowe koszty, aby pozostać konkurencyjnymi. W obu przypadkach zmiana wpłynie na rynek e-commerce w kluczowym okresie, kiedy konsumenci są najbardziej aktywni.
Na ten moment Amazon zapewnia, iż dopłaty mają charakter sezonowy i dotyczą jedynie okresu świątecznego. Jednak praktyka rynkowa pokazuje, iż raz wprowadzone opłaty logistyczne nie zawsze znikają całkowicie. Wiele zależy od tego, jak ukształtują się koszty transportu i magazynowania w kolejnych latach. Choć zmiana ta formalnie obciąża sprzedawców, w praktyce może przełożyć się także na klientów. Wzrost cen, choćby niewielki, może być zauważalny w najbardziej gorącym okresie zakupowym roku.
Amazon zdominował rynek w Austrii! Gigant przejmie też Polskę?
Znajdziesz nas w Google News