Czy za równowartość mniej niż 15 tys. zł zwykły śmiertelnik może stać się właścicielem banku centralnego? Tak, i to bardzo szacownego – Swiss National Bank (SNB), czyli banku centralnego Szwajcarii. Nie trzeba być choćby obywatelem tego kraju, bo jednym z najważniejszych prywatnych akcjonariuszy banku jest w tej chwili Theo Siegert – niemiecki przedsiębiorca, inwestor i wykładowca. Akcje SNB są bowiem notowane na giełdzie i zasadniczo może je nabyć każdy.
- Strona główna
- Finanse i gospodarka
- Bank centralny spółką giełdową – przypadek SNB
Powiązane
Chodzą od auta do auta i fotografują
23 minut temu
Donald Trump zamyka drzwi przed Wenezuelą
1 godzina temu
Polecane
Sabalence puściły nerwy. Było o krok od dyskwalifikacji
59 minut temu