
Były prezes BitMEX, Arthur Hayes, uważa, iż kurs bitcoina może spaść w okolice ponad 80 000 USD, ale następnie do końca roku osiągnąć poziom 250 000 USD.
- Hayes twierdzi, iż hossa przez cały czas trwa, ale przed nami spadki.
- Do końca roku możemy zobaczyć BTC za 250 000 USD.
Arthur Hayes mówi o przyszłości BTC
Arthur Hayes jest zdania, że niedawny spadek ceny bitcoina to efekt zmniejszonej płynności dolara.
Bitcoin jest wolnorynkowym wiatrowskazem globalnej płynności walut fiducjarnych. Jego kurs jest kształtowany w oparciu o oczekiwania dotyczące przyszłej podaży walut fiducjarnych
– dodał.
Zauważył, iż kurs BTC spadł do poziomu 90 000 USD w czasie, gdy indeksy giełdowe S&P 500 i Nasdaq 100 zbliżają się do historycznych maksimów.
Dalej prognozował, iż jeśli na rynku akcji dojdzie do korekty na poziomie od „10% do 20%”, a stopy procentowe zostaną utrzymane, rząd USA podejmie działania mające na celu dodrukowanie większej ilości dolarów.
Uważa on, iż ten wzrost płynności może oznaczać, iż cena bitcoina „wystrzeli” w kierunku 200 000–250 000 USD. I stanie się to wkrótce.
Hayes zauważył też, iż kurs bitcoina rósł od kwietnia i to pomimo spadku płynności wyrażonej w USD, co wynikało z działań instytucji i ETF-ów, a także „pozytywnej retoryki płynnościowej ze strony administracji Trumpa”.
ETF-y sprzedają
ETF-y odnotowały w ostatnich miesiącach historyczne odpływy. Tylko w zeszłym tygodniu wiodący na rynku fundusz ETF Bitcoin Trust (IBIT) od BlackRock odnotował rekordowy jednodniowy odpływ w wysokości 463 milionów USD (stało się to 14 listopada).
Łącznie fundusze kryptowalutowe odnotowały odpływy na poziomie 2 miliardów USD.
Hayes wiąże ten spadek z faktem, iż pięciu największych posiadaczy jednostek ETF-a BTC BlackRock to fundusze hedgingowe i firmy inwestycyjne, takie jak Goldman Sachs i Jane Street.
Najwięksi posiadacze największego ETF-a pod względem aktywów w zarządzaniu (AUM) (IBIT US firmy BlackRock) wykorzystują ETF w ramach transakcji bazowej; nie są oni w długiej pozycji na bitcoinie. Zajmują krótką pozycję na notowanym na CME kontrakcie futures na bitcoina zamiast kupować ETF, aby uzyskać spread między nimi
— powiedział Hayes, tłumacząc pewną manipulację rynkową, która ma teraz rzekomo zachodzić na naszych oczach.









