Jak podał idenes.cz w piątek po południu w Czechach doszło do dużej awarii zasilania - tzw. blackoutu. Prądu zabrakło w dużej części kraju, w tym w Pradze oraz w innych dużych miastach. Incydent doprowadził do poważnych problemów w transporcie. W stolicy stanęło metro oraz tramwaje - przekazał serwis. W miastach dotkniętych awarią nie działa też sygnalizacja na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych.
Blackout w Czechach. Rafineria Orlenu została wyłączona
Blackout miał też wpływ na rafinerię Orlenu w Czechach. Praca zakładu została wstrzymana. "W tej chwili cały kompleks w Litvinovie jest wyłączony z eksploatacji, sytuacja jest pod kontrolą i czekamy na przywrócenie dostaw energii elektrycznej" - napisała na platformie X spółka Orlen Unipetrol. "Z powodu rozległej awarii zasilania, która dotknęła region Most, musimy w rafinerii w Litvinovie kontrolować spalanie nadwyżek produkcji w palnikach bezpieczeństwa" - dodano. Reklama
Orlen Unipetrol to czeska firma działająca w branży rafineryjnej i petrochemicznej, która należy w całości do polskiego koncernu Orlen. Spółka stanowi jeden z kluczowych elementów działalności Orlenu poza Polską.
Blackout w Czechach nie miał wpływu na system w Polsce
"Niektóre obszary Republiki Czeskiej zostały dotknięte przerwą w dostawie prądu. Badamy przyczyny i rozwiązujemy problem. Centralny Sztab Kryzysowy jest w gotowości" - napisał na portalu społecznościowym X premier Czech Petr Fiala. Nieco później szef rządu dodał, iż Republika Czeska stoi w obliczu nadzwyczajnej i nieprzyjemnej sytuacji. "Wszyscy intensywnie pracują nad przywróceniem dostaw prądu. To jest teraz priorytet" - przekazał polityk.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne przekazały, iż awaria w Czechach nie miała wpływu na system energetyczny w Polsce. "W związku zakłóceniami w pracy czeskiego systemu elektroenergetycznego informujemy, iż krajowy system elektroenergetyczny (KSE) pracuje stabilnie i bezpiecznie. Sytuacja w Czechach nie wpłynęła na funkcjonowanie KSE" - podała spółka na platformie X.