Brytyjska plaga kradzieży traktorów nie ominęła Farmy Clarksona – Kaleb stracił John Deere’a

3 godzin temu

W teorii Wielka Brytania powinna być najbezpieczniejszym miejscem dla ciągnika. Wyspa, otoczona z każdej strony morzem, bez połączenia lądowego z resztą Europy – idealne warunki, żeby złodziej, jeżeli już się uprze, miał czas najwyżej do pierwszego promu. W praktyce jednak, jak pokazuje przykład Kaleba Coopera, znanego z serialu Farma Clarksona, teoria swoje, a złodzieje swoje.

Pod koniec lipca, w sielskim Gerrards Cross, na południu Anglii, Cooper obudził się prawdopodobnie z myślą o pracy na polu – ale jego wierny John Deere już dawno był w trasie. Problem w tym, iż wcale nie za kierownicą siedział Kaleb tylko “nieznany sprawca”.

Maszyna „odmeldowała się” z podwórka pod osłoną nocy, a w pakiecie zniknął choćby sprzęt. Policja bada sprawę, przesłuchuje świadków, a w tle majaczy jeszcze interesujący wątek – pożar SUV-a w tej samej okolicy. Czyżby złodzieje lubili zostawiać po sobie efekty specjalne?

Plaga kradzieży ciągników w Wielkiej Brytanii nasila się z każdym rokiem, fot. Adam Ładowski

Brexit, ale ciągników

Brytyjska wieś ma dziś większy problem niż brexit, dopłaty czy chwasty w rzepaku – rolnicza przestępczość rozkwita jak wczesnowiosenny perz. Według badań, aż 96% mieszkańców wsi mówi wprost: kradną więcej i częściej.

Straty w 2023 roku? Bagatela – 53 miliony funtów. A mówimy tylko o statystykach, bo ile jeszcze przypadków nie trafia do raportów, wiedzą jedynie sami złodzieje i może kilku zaprzyjaźnionych handlarzy częściami „z drugiej ręki”.

Sprawa Coopera odbiła się szerokim echem – w końcu ma on prawie trzy miliony obserwujących w mediach społecznościowych, a to już całkiem spora wiejska wiejska „straż obywatelska” online.

Bond poszuka ciągnika?

Jednak choćby przy takiej publiczności jego John Deere raczej nie wróci na podwórko, chyba iż w formie wspomnień lub… ogłoszenia w internecie, z opisem „stan idealny, sprowadzony z Anglii, nieużywany w polu”.

Cóż, wygląda na to, iż na brytyjskiej wsi choćby na wyspie – takiej prawdziwej, otoczonej wodą – żaden ciągnik nie może spać spokojnie. A złodzieje? Pewnie już myślą, co by tu jeszcze „wyeksportować”, a może i dobrać się do stodoły Jego Królewskiej Mości?

Choć wtedy mielibyśmy nowy serial na streamingu o tym, jak agent 007 szuka zaginionego ciągnika.

Idź do oryginalnego materiału