
Pożeranie książek i podcastów jest super, ale jest taki moment w życiu bitcoinera, iż zaczyna się czuć głęboką potrzebę nawiązania szerszego kontaktu z innymi. Z reguły prowadzi to do szukania grup dyskusyjnych, meetupów i konferencji. Nierzadko wpada się konferencyjne domino - zaczynasz jeździć po świecie i to wciąga. Na przykładzie ostatniej mojej podróży na BTCHEL 2025, chciałbym opisać dlaczego warto, choćby na jakiś czas, wpaść w ten tryb funkcjonowania oraz jak było w Helsinkach.
Jak to jest w ogóle?
Jeśli jeszcze nie byłeś na żadnej bitcoinowej konferencji, to wiedz, iż po pierwsze różnią się bardzo od tradycyjnych branżowych konferencji (linkedinosis), a po drugie, każda różni od siebie. Dla mnie tradycyjne konferencje to sztuczność, wymiana kontaktów z ludźmi, z którymi nie zamienisz ani słowa i drenujące rozmowy, w których nie masz pewności, czy już jesteś w ich oczach świrem, czy trafiasz idealnie w ich zakres normalności. Krótko mówiąc - dystans i nieautentyczność.
Zupełnie inaczej jest wśród bitcoinerów. Gdy uczestników łączy dużo więcej niż awans w fiducjarnych strukturach, stają się oni bardziej otwarci, prowadzą szczere i głębokie rozmowy, są ciekawi, ale i krytyczni. Z każdej konfernecji wracam nie tylko z dawką wiedzy, zakupionym merchem, take away'ami do podzielenia się z ziomkami w kraju, ale przede wszystkim z nowymi znajomościami.
BTCHEL 2025
Konferencja odbyła się w głównym venue w Kulttuuritehdas Korjaamo (15 minut Boltem od centrum), Pop-up Store na Mechelininkatu 12 oraz na side eventach takich jak: Bitcoin Walk Helsinki, networking Les Femmes Orange, Sauna dla założycieli startupów, Mining Afterparty czy koncert Satoshi Rockamoto. Było co robić, ale przejdźmy do konkretów.
Ludzie
Dla mnie numer jeden to oczywiście moi ziomkowie z Polski i z rodzimej grupy Dwadzieścia Jeden oraz niezawodni członkowie European Bitcoiners. Warto być w jakiejś społeczności, by być na bieżąco z tym, co się dzieje i gdzie, ale jeżeli nie jesteś to nie ma problemu: od czego jest konferencyjna grupa na Telegramie? Szczególnie ważna, bo na niej potem znajdziesz materiały dla uczestników!
Dzięki otwartej formule: duża przestrzeń na wolnym powietrzu, bary z jedzeniem i napojami, konferencja bardzo zachęcała do spontanicznych spotkań i konwersacji.
Chill na powietrzu: Francis Mars, Ekipa z Bit PolitoTematyka
Muszę wyznać jedną rzecz. Na konferencjach zwykle większość czasu spędzam z ludźmi, a nie na prelekcjach. Na pewno wiele mnie omija, ale nie narzekam, bo to normalne i nie ma się co biczować.
Do moich osobistych highlightów zaliczyłbym:
- Warsztat z uruchomienia własnego Datum Gateway (prowadził Bitcoin Mechanic i Léo Haf),
- Warsztat o łączeniu BTC Pay Server z Blink i Strike (Sondre z Satoshi Consult),
- Panele o mariażu produkcji energii i wydobycia bitcoina i szczegóły dot. tegorocznych blackoutów w Portugalii i Hiszpanii,
- O warunkach ekonomicznych i prawnych wydobywania bitcoina w Europie i na świecie,
- O obecnych na rynku firmach dostarczających technologie grzewcze polegające na koparkach,
- Prelekcje Siima Landa, Mikko Hypponena i Jeffa Bootha.






Bitcoin Walk, Mikko Hypponen, Hash-dried beef, Satoshi Rockamoto, Panel on stage, Datum Gateway Workshop with Mechanic and Léo Haf
Fińska scena bitcoinowa
Nie byłoby dobrej konfy bez after party. Chłopaki z Community Hubu zorganizowali bardzo fajną imprezę w prowadzonym przez nich Pop-up Store. Na co dzień jest to sklep z bitcoinowymi książkami, portfelami sprzętowymi, etc, ale także co-working space i przestrzeń do spotkań i imprez. Bardzo chciałbym mieć w Polsce takie miejsce, które byłoby dla bitcoinerów jak latarnia morska na morzu. After party było świetne i nietypowe. Nie był to bar ani klub, bardziej jak domówka z piwkami i domowej roboty trunkami.


BTC Pop-up store
Kiedyś mój brat wkręcił się w projekty Open Source'owe z Finami i bardzo sobie chwalił pracę i zabawę z nimi. After party pokazało, iż mi także jest blisko do nich blisko, ciekawi i interesujący ludzie.
Podsumowanie i rok 2026
Dzień po konferencji został zainaugurowany Bitcoin Walk w Helsinkach. Niestety nie wyrobiłem się na niego, ale zorganizowałem sobie mój własny spacer z żoną. Helsinki okazały się, zaskakująco jak na stolicę, spokojnym, wygodnym do spacerowania miastem. Miałem wrażenie, iż czas tu płynie wolniej i za dnia jest dość cicho i spokojnie. Atmosfera miasta sprzyjała mentalnemu uspokojeniu i głębszemu myśleniu. Teraz jak to piszę to mi trochę do tego tęskno.
Nie będę czekał długo jednak. Konferencja BTCHEL wraca i będzie 25-26 Września 2026 r. w nowej lokalizacji. Postaram się tam wrócić, więc jeżeli też byś planował, to daj mi znać. Spikniemy się!








