Luksusowa brytyjska marka Burberry zanotowała w ostatnim kwartale, zakończonym 28 czerwca, przychody ze sprzedaży detalicznej na poziomie 433 mln funtów. To o 6 proc. mniej niż rok wcześniej. W ujęciu like for like sprzedaż spadła o 1 proc.
Jak poinformowały jednak władze brytyjskiej marki, spółka czyni już pewne postępy w planie naprawczym. Efekt? Spadki sprzedaży znacznie zwolniły w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy było one na poziomie ponad 20 proc. rok do roku.
Jest poprawa
Na poprawę wyników wpływ miały wzrosty sprzedaży w obu Amerykach oraz w regionie EMEIA. Sprzedaż wzrosła tam o 4 proc. (o 1 proc. w ujęciu like for like). Gorzej wyglądały wyniki w Chinach i na rynkach Azji i Pacyfiku. Tam Burberry zanotowało spadki o 5 i 4 proc.
Luksusowa marka poinformowała, iż jest na dobrej drodze do osiągnięcia 80 mln funtów rocznych oszczędności w bieżącym roku finansowym i oczekuje, iż wpływ jej inicjatyw będzie narastał w miarę upływu roku.

– Strategia Burberry Forward zaczyna przynosić efekty. W ciągu ostatniego roku udało się ustabilizować biznes. Widać to w wynikach sprzedaży porównywalnej. Wzrost atrakcyjności marki daje nam pewność co do dalszej drogi. Nasza kolekcja na jesień 2025 jest dobrze przyjmowana przez szerokie grono klientów ceniących luksus. Chociaż otoczenie makroekonomiczne pozostaje trudne, a my jesteśmy jeszcze na wczesnym etapie naszej transformacji, jesteśmy zachęceni początkowymi postępami, które zaczynamy obserwować – komentuje Joshua Schulman, Prezes Burberry.
Cięcie kosztów
W ostatnim roku finansowym zakończonym 29 marca, Burberry odnotowało stratę operacyjną w wysokości 3 mln, w porównaniu do 418 mln funtów zysku rok wcześniej. Sprzedaż spadła o 17 proc. do 2,5 mld funtów.
W ramach planów transformacji brytyjska marka zamierza do 2027 roku zwolnić 1700 pracowników.