Ceny złota kolejny raz biją rekordy. 2025 rokiem historycznych wzrostów

5 godzin temu

W połowie października notowania złota osiągnęły historyczny poziom 4379 dolarów za uncję, ustanawiając 49. rekord cenowy w tym roku. Tak dynamicznych wzrostów nie obserwowano od ponad czterech dekad. Eksperci zwracają uwagę, iż nie jest to zwykły cykl wzrostowy, ale moment przesterowania światowych finansów. Złoto znów pełni funkcję bezpiecznej przystani, a jego cena odzwierciedla rosnący niepokój inwestorów.

Wojna handlowa podsyca popyt na złoto


Na rajd cenowy wpływ mają napięcia geopolityczne i wojna handlowa między USA a Chinami. Prezydent Donald Trump zapowiedział wprowadzenie od 1 listopada 100-procentowych ceł na chińskie towary w odpowiedzi na decyzję Pekinu o restrykcjach eksportowych metali ziem rzadkich. Chiny rafinują blisko 90 proc. światowych metali tego typu, co czyni ich decyzje kluczowymi dla globalnego przemysłu.


Sytuacja na rynku jest napięta również z powodu oczekiwanego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego USA w sprawie zgodności ceł z prawem oraz wstrzymania spotkania prezydentów obu krajów. W efekcie inwestorzy zwiększyli zainteresowanie metalami szlachetnymi – zarówno w formie kontraktów, jak i fizycznego kruszcu.

Banki prognozują 5000 USD za uncję


Według prognoz Bank of America i Société Générale, do połowy 2026 roku cena złota może osiągnąć 5000 dolarów za uncję, a srebra – 65 dolarów. W scenariuszu bardziej agresywnym Bank of America nie wyklucza poziomu 6000 dolarów. Goldman Sachs przewiduje 4900 dolarów, a ANZ Bank – 4600 dolarów. Analitycy podkreślają, iż nie mamy do czynienia z krótkotrwałą euforią, ale trwałą zmianą strukturalną – złoto odzyskuje rolę kluczowego aktywa rezerwowego.

Polska wśród liderów zakupów złota


Narodowy Bank Polski od 2024 roku zintensyfikował zakupy złota. W ubiegłym roku kupił 89,5 tony, a w obecnym – ponad 67 ton, wyprzedzając pod tym względem choćby Chiny. W efekcie NBP posiada już ponad 515 ton kruszcu, co stanowi około 22 proc. rezerw banku centralnego. Planowane zwiększenie udziału złota do 30 proc. może przełożyć się na kolejne zakupy w nadchodzących latach.


Według zagranicznych mediów, w tym „The Economist”, „Bloomberg”, „Financial Times” czy „Handelsblatt”, działania NBP określane są jako „ewenement na skalę światową”. Włoskie portale ekonomiczne wskazują, iż polski bank centralny dokonał zakupów w najlepszym możliwym momencie, przy cenach znacznie niższych niż obecne.

Złoto wraca do centrum światowych finansów


Połączenie napięć geopolitycznych, spadku zaufania do dolara i rekordowych zakupów banków centralnych sprawia, iż złoto ponownie staje się filarem globalnego systemu finansowego. Inwestorzy instytucjonalni coraz częściej zwiększają udział metali szlachetnych w portfelach, traktując je jako zabezpieczenie w czasach niepewności. Choć krótkoterminowe korekty są możliwe, długoterminowy trend pozostaje wzrostowy.


Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark, podkreśla, iż obserwowane dziś wzrosty to sygnał głębszych zmian w światowej gospodarce. Jego zdaniem wchodzimy w nową, „złotą erę”, w której kruszec ponownie zyskuje znaczenie jako strategiczne aktywo rezerwowe i bezpieczna przystań dla inwestorów.




Polecamy również:



  • Złoto w NBP jest warte 205 mld zł. Polski bank liderem zakupów na świecie

  • Oszczędzanie na emeryturę. Coraz mniej się o nią martwimy, więcej oszczędzamy

  • Czego najbardziej boją się Polacy w sieci? Phishing na podium

  • Ryzyko w biznesie maleje, ale wciąż daleko do stabilności

Idź do oryginalnego materiału