Jeszcze kilka lat temu pomysł, żeby urządzać w biurach specjalne „pokoje relaksu”, brzmiał jak ekstrawagancja rodem z Doliny Krzemowej. Dziś strefy chillout to nie kaprys korporacyjnych HR-owców, ale realna odpowiedź na potrzeby pracowników – i twarde dane. Bo wypoczęty zespół to efektywny zespół. A dobrze zaprojektowany chill room w pracy to inwestycja, która procentuje każdego dnia. Tylko… jak stworzyć przestrzeń, która naprawdę działa? Zielenią. Ale nie byle jaką. Od tego są eksperci z Projektu Rośliny.