Chiny bez porozumienia z USA. Cła pod znakiem zapytania

15 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Negocjacje między USA a Chinami nie przyniosły we wtorek kompromisu w sprawie ceł. Uzgodniono natomiast przedłużenie czasu negocjacji. Ostateczne decyzje zapadną po rozmowach z prezydentem Donaldem Trumpem, który twierdzi, iż porozumienie jest bliskie.


Amerykańsko-chińskie negocjacje handlowe w Sztokholmie były trzecimi tego typu rozmowami po Genewie i Londynie. W siedzibie szwedzkiego rządu w pałacu Rosenbad rozmowy od poniedziałku prowadzili minister finansów USA Scott Bessent oraz wicepremier Chin He Lifeng.


Chiny i USA dają sobie więcej czasu w negocjacje


Chiński wiceminister handlu Li Chenggang powiedział agencji Bloomberg, iż po konstruktywnych rozmowach strony wyraziły wolę przedłużenia tymczasowych obniżonych stawek celnych. Nie podał, na jaki okres.


Bessent według agencji Reutera uściślił, iż pozostało kilka szczegółów, a ostateczna decyzja będzie należeć do prezydenta USA Donalda Trumpa. Powtórzył to na konferencji prasowej w Sztokholmie, podkreślając, iż "nic nie jest jasne, dopóki nie porozmawiam z prezydentem Trumpem".Reklama
Donald Trump oświadczył w weekend, iż porozumienie z Chinami jest bliskie zawarcia. Media pisały, iż podstawowym celem rozmów w Sztokholmie jest przedłużenie okresu obowiązywania ulg celnych.
Wiosną tego roku USA po zainicjowaniu wojny handlowej obniżyły tymczasowo cła wobec Chin ze 145 do 30 proc., a Chiny na towary amerykańskie ze 125 do 10 proc. Pierwotnie obniżone cła obu państw miały obowiązywać do 12 sierpnia.
Komentarze w szwedzkich mediach wskazują, iż porozumienie handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Chinami może zostać zawarte, gdy dojdzie do spotkania prezydenta Trumpa z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. O tym, iż negocjacje w Sztokholmie mogą posłużyć przygotowaniu takiego szczytu, pisała wcześniej agencja AP.
Idź do oryginalnego materiału