Cła uderzą w Rosję i Białoruś. Skorzystają polscy producenci

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Od wtorku (1 lipca) wchodzą w życie unijne cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Oprócz dotychczasowej stawki celnej wynoszącej 6,5 proc., zostanie doliczona dodatkowa opłata, początkowo w wysokości 40–45 EUR za tonę, która stopniowo wzrośnie do 315–430 EUR za tonę w 2028 r.


"Stopniowe podwyżki ceł to istotny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego całej Unii Europejskiej oraz wsparcia dla polskich firm z branży chemicznej" - komentuje Jakub Jaworowski, szef resortu aktywów państwowych.
UE zdecydowała o podniesieniu ceł na nawozy importowane z Rosji i Białorusi, a rozporządzenie w tej sprawie wchodzi w życie 1 lipca. Cła będą podnoszone w okresie trzech lat, co sprawi, iż udział rosyjskich nawozów w imporcie będzie eliminowany stopniowo.


Podniesienie ceł ma pomóc unijnym producentom, którzy mają coraz większe trudności w radzeniu sobie z konkurentami z Rosji i Białorusi, posiadającymi dostęp do taniego gazu.Reklama
"Dynamiczny wzrost importu nawozów z Rosji i Białorusi jest elementem wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję przeciw krajom UE. Jej celem jest długofalowe osłabienie bezpieczeństwa żywnościowego Unii poprzez zniszczenie przemysłu chemicznego. Warto podkreślić, iż w przypadku nawozów azotowych od 60 do 80 proc. kosztów produkcji stanowi cena gazu - surowca, na który UE nałożyła sankcje" - tłumaczy minister Jakub Jaworowski.
Przypomnijmy: w listopadzie 2024 r. Polska była inicjatorem wspólnego listu ministrów gospodarek Polski, Litwy, Łotwy i Estonii do Komisji Europejskiej, wzywającego do podjęcia zdecydowanych kroków w celu podwyższenia stawek celnych na nawozy z Rosji i Białorusi.


Wyższe cła na nawozy wzmocnią polskich producentów


Wprowadzenie ceł, zdaniem przedstawicieli MAP, pomoże chronić polskich producentów nawozów przed zalewem taniego importu z Rosji i Białorusi oraz poprawi sytuację całej branży. To także część większego planu, mającego na celu wzmocnienie europejskiego przemysłu oraz ograniczenie finansowania rosyjskiej machiny wojennej. "Wierzę, iż podejmowane będą kolejne stanowcze działania, które ochronią polską i europejską gospodarkę przed wojną hybrydową" - podsumowuje szef MAP.
Pomimo nałożenia na Rosję wielu pakietów sankcyjnych w związku z jej inwazją na Ukrainę, import nawozów z tego kraju i sojuszniczej Białorusi nie tylko był kontynuowany, ale wręcz wzrastał. W 2023 r. rosyjskie nawozy stanowiły ponad 25 proc. całkowitego importu Unii w tym sektorze. Do UE wjechało około 3,6 mln ton o wartości 1,28 mld euro. Z kolei w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 r. nawozy te stanowiły 52 proc. łącznego importu, przynosząc 1,2 mld euro dochodu.
***
Idź do oryginalnego materiału