Czy można kupić 50 lat życia więcej? Jak inwestować w branżę długowieczności?

1 miesiąc temu

Co jeżeli kluczem do bycia rentierem… będzie po prostu nie umrzeć! Wydłużanie życia to nie jest już futurystyczna fantazja rodem z Black Mirror. To jeden z raczkujących już kierunków inwestycyjnych na styku biotechnologii, sztucznej inteligencji i medycyny, a pieniądze ładują w to nie tylko szaleńcy, ale również Peter Thiel, czy Sam Altman.

Firmy, które jeszcze kilka lat temu działały w garażach, dziś warte są miliardy dolarów, a ich celem nie jest leczenie chorób tylko cofanie biologicznego zegara i sprawienie, iż siedemdziesięciolatek poczuje się jak czterdziestolatek. Dosłownie.

Dziś sprawdzę dla was, jak wygląda rynek długowieczności, kto za nim stoi i w które spółki inwestują najwięksi. jeżeli ktoś ma zarobić na przyszłości… to może warto, żebyś był wśród tych osób? Zapraszam.

Czy można kupić 50 lat życia więcej? Jak inwestować w branżę długowieczności?

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Długowieczność – od fantazji do inwestycji

Czy można kupić sobie dodatkowe 20 lat życia? A może choćby dożyć 150. urodzin? To pytania, które jeszcze niedawno brzmiały jak scenariusz filmu science fiction, dziś jednak stają się realną częścią poważnych debat naukowych, biznesowych i inwestycyjnych. Z każdym rokiem temat długowieczności coraz mocniej przebija się do głównego nurtu – nie tylko w laboratoriach badawczych, ale też w portfelach najbogatszych inwestorów na świecie.

Zaangażowanie postaci takich jak Peter Thiel, Sam Altman czy Yuri Milner sprawia, iż długowieczność przestaje być abstrakcyjną ideą, a staje się realnym polem inwestycyjnym.

Według analizy Wall Street Journal, w ciągu ostatnich 25 lat miliarderzy i fundusze venture capital zainwestowali już ponad 5 miliardów dolarów w firmy zajmujące się wydłużaniem ludzkiego życia. To nie jest już niszowy eksperyment ani chwilowa moda, a rozwijający się rynek, na styku biotechnologii, sztucznej inteligencji i farmacji.

Prawdziwy wysyp tego typu inwestycji zaczął się dopiero po 2020 roku, a w 2024 roku na giełdę weszła choćby jedna z niewielu spółek powiązanych z sektorem. Zresztą choćby podczas ostatniego spotkania Prezydenta Chin, Władimira Putina i Kim Dzong Una – Panowie, jak gdyby nigdy nic dyskutowali sobie o tym, jak to ludzie, w tym oni będą żyli dłużej. Może choćby i po 150 lat. Długowieczność zdecydowanie nie jest więc dziś aż tak odległa jak kiedyś.

Na razie jednak spójrzmy sobie na główne kierunki badań i inwestycji w tej branży. Rozwój rynku długowieczności można podzielić na trzy główne nurty, które przyciągają największe pieniądze i zainteresowanie inwestorów. Każda reprezentuje inne podejście do walki ze starzeniem. Od najbardziej zaawansowanych technologicznie prób cofania biologicznego zegara, po rozwiązania konsumenckie dostępne tu i teraz.

Reprogramowanie komórek – reset biologicznego zegara

Na start weźmy sobie reprogramowanie i odmładzanie komórek. To najbardziej ambitny i futurystyczny obszar badań. Idea polega na cofnięciu biologicznego wieku komórek. Swoistym „zresetowaniu” organizmu do wcześniejszego, młodszego stanu. W praktyce oznacza to próby przeprogramowania komórek tak, aby odzyskały swoją pierwotną funkcjonalność i mogły zastępować tkanki uszkodzone przez proces starzenia.

Ten kierunek badań traktowany jest jako „Święty Graal” biotechnologii i potencjalnie może nie tylko wydłużyć życie, ale i odwrócić skutki starzenia. Ryzyko porażki jest tu ogromne, a realne efekty mogą pojawić się dopiero za wiele dekad… albo nigdy.

W tym zakresie operuje głównie kilka start-upów. Najważniejszy to Altos Labs, który powstał w 2022 roku i zebrał ponad 3 miliardy dolarów finansowania. Jego celem jest właśnie opracowanie technologii odmładzania komórek. W branży długowieczności to prawdziwy gigant, który zgarnął zdecydowaną większość pieniędzy, jaka została włożona w cały ten futurystyczny rynek!

Na wykresie wielkość bańki reprezentuje wartość dofinansowania zebranego przez firmy z branży. Wskazana bańka, to Altos Labs. Im niżej idziemy w dół tym bliżej teraźniejszości jesteśmy w czasie.

Jednym z najciekawszych odkryć Altos Labs są tzw. czynniki Yamanaki – zestaw białek, które potrafią „przeprogramować” komórki dorosłe tak, aby znów zachowywały się jak młode. Mówiąc obrazowo: można wziąć starą, zużytą komórkę i zresetować ją do ustawień fabrycznych. To właśnie te czynniki stały się fundamentem badań nad tym, czy da się w praktyce zresetować ludzkie życie.

Naukowcy sprawdzają też inne, czasem zaskakujące metody. Eksperymenty na zwierzętach wykazały, iż podłączenie krwiobiegu starego osobnika do młodego może częściowo odmłodzić tego pierwszego. To solidny dowód na to, iż nie tylko geny, ale także środowisko (np. skład krwi czy otoczenie komórkowe) mają ogromny wpływ na tempo starzenia.

DNA, metylacja i genetyczne tajemnice długowieczności

Innym ważnym kierunkiem badań jest analiza DNA i jego tzw. metylacji – czyli chemicznych znaczników, które działają jak „przełączniki” genów. Okazuje się, iż długowieczne gatunki (np. wieloryby czy żółwie) mają bardzo dobrze „ułożony” krajobraz takich znaczników od urodzenia.

Z kolei u krótkowiecznych zwierząt ten krajobraz jest chaotyczny i szybciej się degraduje. To sugeruje, iż klucz do długowieczności tkwi w utrzymaniu stabilności tych procesów od samego początku życia.

Badacze zauważyli ponadto powiązania między tempem rozwoju a tempem starzenia. Organizmy, które rozwijają się bardzo szybko, zwykle też szybciej się starzeją. Analiza takich zależności pozwala lepiej zrozumieć, jakie geny odpowiadają za długość życia i jak można na nie wpływać.

Altos Labs z jednej strony bada mechanizmy, które pozwalają komórkom cofać się do młodszego stanu, a z drugiej szuka sposobów, by zmienić biologiczny zegar tak, aby starzał się wolniej. Ostatecznym celem jest nie tylko lepsze mierzenie wieku biologicznego, ale także opracowanie terapii, które faktycznie pozwolą wydłużyć maksymalny czas życia człowieka.

NewLimit – nowy gracz z Doliny Krzemowej

W całej branży działają jeszcze takie podmioty jak NewLimit założony przez współzałożyciela giełdy kryptowalut Coinbase, który w maju 2025 roku zebrał 130 milionów dolarów między innymi od słynnego inwestora Petera Thiela, który zyskał sławę jako współzałożyciel PayPala oraz od Sama Altmana, jednego z twórców ChataGPT.

Niestety żadna z tych spółek nie jest notowana na giełdzie, ale jeżeli tempo rozwoju będzie przyzwoite to jestem pewien, iż gwałtownie je tam zobaczymy.

Przedłużanie zdrowia zamiast cofania czasu

Drugą kategorię stanowią firmy skupione na bardziej przyziemnym, ale praktycznym podejściu: opracowywaniu leków i terapii na choroby, które pojawiają się wraz z wiekiem. Celem jest nie tyle cofnięcie zegara biologicznego, ile przedłużenie zdrowego życia poprzez skuteczniejsze leczenie.

Ten segment jest najbliżej wdrożenia praktycznych rozwiązań. Wiele spółek prowadzi już badania kliniczne, a część z nich notowana jest na giełdzie, co daje inwestorom indywidualnym realny dostęp do tego sektora.

Właściwie, jeżeli się nad tym zastanowić, to każda forma postępu w leczeniu i rozwoju technologicznym sprawia, iż „wdrożenia” w tym segmencie już mają miejsce. W 2024 roku przeciętny Amerykanin żył 79 roku, wobec 75 lat w 1990 roku. Globalnie poprawa była jeszcze bardziej wyraźna – średnia długość życia wzrosła z 65 lat w 1990 roku do 73 lat w 2024 roku.

Co więcej, badania pokazują, iż wraz ze wzrostem długości życia wydłuża się również okres zdrowego funkcjonowania. W raporcie World Economic Outlook zwrócono uwagę, iż przeciętny 70-latek w 2022 roku miał zdolności poznawcze porównywalne do 53-latka w 2000 roku. W zakresie kondycji fizycznej i odporności organizmu również odnotowano poprawę. Wskaźnik „kruchości” (frailty index) wskazuje, iż 70-latek w 2022 roku miał formę fizyczną odpowiadającą 56-latkowi sprzed dwóch dekad. Innymi słowy, ludzie nie tylko żyją dłużej, ale też dłużej pozostają w dobrym zdrowiu. Dłużej są w stanie pracować i tworzyć wartość przez większą część życia.

Innymi słowy, już dziś to właśnie rozwój farmacji i całej gospodarki, która coraz mocniej opiera się na lżejszych zawodach, realnie przyczynia się do wydłużania życia.

Mimo wszystko są firmy, które chcą iść pod tym względem o krok dalej i nie ograniczają się do tego, iż dłuższe życie pacjenta jest skutkiem ubocznym wyleczenia konkretnego schorzenia. Dłuższe życie ma być dla nich priorytetem.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

BioAge Labs – farmaceutyka w służbie długowieczności

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych spółek w tym segmencie jest BioAge Labs – amerykańska firma założona w 2015 roku. Jej misją jest opracowywanie leków, które wydłużą tzw. healthspan, czyli okres życia w zdrowiu, a nie jedynie zwalczanie poszczególnych schorzeń. Spółka weszła na giełdę w 2024 roku, a wcześniej zdobyła setki milionów dolarów finansowania od znanych funduszy, takich jak Khosla Ventures czy Andreessen Horowitz.

Choć na pierwszy rzut oka BioAge wpisuje się w popularny dziś trend leków na otyłość, to jej podejście jest inne niż u gigantów rynku, a spółka ma również w zanadrzu inne projekty.

Zamiast traktować nadwagę wyłącznie jako problem zdrowotny, firma postrzega ją jako element szerszego procesu starzenia organizmu. Otyłość przyspiesza pogarszanie się metabolizmu i zwiększa ryzyko wielu chorób związanych z wiekiem, dlatego skuteczna terapia w tym obszarze ma dla BioAge wymiar długowieczności i nie chodzi tylko o redukcję masy ciała, ale o spowolnienie starzenia się całego organizmu.

Podstawą działalności tej spółki jest wykorzystanie ogromnych zbiorów danych biologicznych i sztucznej inteligencji. BioAge tworzy biobanki zawierające próbki krwi, DNA oraz dane zdrowotne ludzi śledzonych przez wiele dekad. Analizując te informacje, badacze identyfikują potem biomarkery starzenia – biologiczne wskaźniki, które pokazują, jak organizm się starzeje. Dzięki temu mogą typować cele terapeutyczne i projektować leki opóźniające starzenie, a nie tylko łagodzące jego skutki.

Największe koncerny farmaceutyczne, jak Novo Nordisk czy Eli Lilly, skupiają się dziś na lekach GLP-1, które są sprzedawane na masową skalę, by pomóc pacjentom zredukować wagę i zmniejszyć ryzyko cukrzycy. BioAge patrzy na sprawę inaczej. Dla nich otyłość to objaw szerszego procesu biologicznego, a terapia ma poprawić nie tylko sylwetkę, ale przede wszystkim długość i jakość życia.

Kryzys i nadzieja – przypadek azelapragu

Ambicje spółki zderzyły się z trudną rzeczywistością. W grudniu 2024 roku BioAge musiało wstrzymać najważniejsze badanie kliniczne swojego najważniejszego kandydata na lek – azelapragu. Był to doustny środek poprawiający metabolizm i chroniący mięśnie przed zanikiem. Miał potencjał stać się konkurencją dla preparatów GLP-1, ale w trakcie badań fazy drugiej u 11 z 204 pacjentów zaobserwowano uszkodzenia wątroby. Choć nie wystąpiły poważne objawy kliniczne, ten sygnał bezpieczeństwa sprawił, iż projekt został wstrzymany. Dodatkowo problem dotyczył wyłącznie osób przyjmujących azelaprag, a nie pacjentów leczonych tirzepatide od Eli Lilly, co jeszcze bardziej osłabiło zaufanie inwestorów.

Rynek zareagował gwałtownie – akcje BioAge spadły o około 70%, a spółka w krótkim czasie straciła większość wartości. Inne projekty są dopiero na wczesnym etapie i nie będą w stanie gwałtownie zrekompensować tej straty, ale trzeba przyznać, iż w swoich założeniach są imponujące.

Firma rozwija więc kolejne terapie, z których najważniejsze opierają się na hamowaniu białka NLRP3. To naturalny element układu odpornościowego, działający jak „czujnik zagrożeń”. Gdy w organizmie pojawia się infekcja czy uszkodzenie tkanek, NLRP3 uruchamia stan zapalny. Dzięki temu układ odpornościowy może gwałtownie zareagować i zwalczyć chorobę. Niestety z wiekiem ten mechanizm zaczyna działać zbyt często, powodując przewlekły stan zapalny, który nie tylko szkodzi zdrowiu, ale wręcz przyspiesza starzenie.

Jeśli udałoby się stworzyć skuteczne inhibitory NLRP3, będzie można ograniczyć niepotrzebny stan zapalny, co potencjalnie spowolni cały proces starzenia.

BioAge Labs, jak większość raczkujących firm w tej branży, nie zarobiła jeszcze nic na sprzedaży leków. Utrzymuje się jedynie z pieniędzy inwestorów i współprac z większymi koncernami, a sama przepala gotówkę na badania.

Spółka wciąż ma jednak solidną poduszkę finansową. W połowie 2025 roku spółka dysponowała około 300 milionami dolarów i szacuje, iż te środki wystarczą jej na prowadzenie działalności do 2029 roku. To daje czas na rozwój nowych projektów i szansę na pozyskanie nowego finansowania. Ostatecznie jednak, jak zawsze w tej branży, przyszłość firmy zależy od tego, czy kolejne badania kliniczne okażą się skuteczne i bezpieczne.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Suplementy i wearables – długowieczność dla mas

Ostatnią kategoria sektora długowieczności jest zdecydowanie najmniej „science-fiction”. To proste rozwiązania, które często omijają długie i kosztowne ścieżki badań klinicznych trafiając od razu do konsumenta. To rynek suplementów, diet, urządzeń do monitorowania zdrowia czy luksusowych klinik oferujących programy wydłużania życia.

Branża, która w przeciwieństwie do poprzednich dwóch rośnie bardzo szybko, bo odpowiada na natychmiastowe potrzeby konsumenta. Nie daje przełomowych efektów jak terapie komórkowe, ale generuje przychody i pozwala finansować dalszy rozwój.

Przykładem firmy działającej w tym obszarze może być Elysium Health – firma, która zebrała około 400 milionów dolarów na rozwój suplementów opartych na związkach takich jak NAD+, mających poprawiać metabolizm i spowalniać starzenie.

Inną, którą znajdziemy na giełdzie Nasdaq jest Niagen Bioscience. Firma specjalizuje się w produkcji składników suplementacyjnych, które też mają wspierać metabolizm i zdrowe starzenie się komórek.

Poniższy wykres pokazuje wyniki ośmiotygodniowego badania nad suplementem Tru Niagen, którego celem było sprawdzenie, jak wpływa on na poziom NAD+ w organizmie. NAD+ to cząsteczka odgrywająca kluczową rolę w pracy komórek, która uczestniczy w produkcji energii i w procesach naprawy DNA. Naturalnie jej ilość maleje wraz z wiekiem, co wiąże się z gorszym metabolizmem i ogólnym starzeniem.

Z badań wynika, iż u osób, które przyjmowały placebo, poziom NAD+ obniżył się średnio o 14%. Tymczasem grupa suplementująca Tru Niagen odnotowała wzrost tego związku aż o 48%. Stosowana dawka wynosiła około 300 mg dziennie przez osiem tygodni. Suplement rzeczywiście podnosił poziom NAD+ w sposób zauważalny, czego nie obserwowano w grupie kontrolnej.

Twórcy produktu interpretują te wyniki jako potwierdzenie, iż suplementacja może pomóc w spowolnieniu niektórych procesów związanych ze starzeniem. Wzrost NAD+ ma teoretycznie przełożyć się na lepszą zdolność organizmu do naprawy uszkodzonego DNA. Dzięki temu komórki dłużej zachowują wydolność, a tkanki i narządy wolniej ulegają degeneracji. W praktyce oznacza to, iż produkty takie jak Tru Niagen nie obiecują nieśmiertelności, ale starają się wydłużyć okres zdrowego życia, w którym pacjent ma mieć więcej energii i sprawności. No i w przeciwieństwie do np. BioAge Labs, ta spółka sprzedaje swoje suplementy i zarabia pieniądze.

Rynek wart biliony – szanse i zagrożenia

Inwestowanie w długowieczność to jeden z najbardziej obiecujących, ale też ryzykownych kierunków na rynku biotechnologicznym. Potencjał jest bowiem w zasadzie nieograniczony. jeżeli jakakolwiek terapia faktycznie pozwoli SKOKOWO (czyli o kilkanaście lat) wydłużyć ludzkie życie lub znacząco poprawić jego jakość w starszym wieku, mówimy o rynku wartym biliony dolarów.

Nie chodzi przecież jedynie o sprzedaż leków czy suplementów, ale o całe gałęzie gospodarki: od medycyny, przez technologie konsumenckie, aż po ubezpieczenia i nieruchomości. Firmy, które odniosą na tym polu sukces, mogą zmienią sposób funkcjonowania całych społeczeństw. Nie bez powodu w końcu, znany ekonomista i futurolog, Jeremy Rifkin, autor takich, przełomowych książek jak „The Biotech Century” czy „The Third Industrial Revolution”, od dawna postrzega bioinżynierię jako główny motor kolejnej, wielkiej zmiany cywilizacyjnej. W swojej książce „The Biotech Century” argumentuje on, iż to właśnie technologie genetyczne i biologiczne będą w przyszłości kształtować globalną gospodarkę, podobnie jak kiedyś zrobił to przemysł i rewolucja informatyczna.

Jednocześnie jednak cały ten sektor jest pełen poważnych wyzwań. Większość projektów biotechnologicznych kończy się porażką na etapie badań klinicznych. Takie sytuacje są typowe dla tej branży i pokazują, jak trudno jest przełożyć obiecujące wyniki z laboratoriów na skuteczne i bezpieczne terapie.

Kolejną barierą są kwestie etyczne i regulacyjne. choćby jeżeli pojawi się lek lub terapia realnie wydłużająca życie, rodzi to pytania: kto powinien mieć do niej dostęp? Jakie będą skutki społeczne i ekonomiczne, jeżeli ludzie zaczną żyć znacznie dłużej? Czy państwa i systemy opieki zdrowotnej są gotowe na taki eliksir długowieczności? Odpowiedzi na te pytania nie są proste i mogą znacząco spowolnić proces wdrażania nowych technologii.

Do tego mamy kolosalne bariery kosztowe. Najnowsze terapie zwykle są niezwykle drogie i na początku trafiają tylko do wąskiej grupy najbogatszych. Dopiero z czasem, gdy technologia staje się bardziej dostępna i konkurencja rośnie, ceny mogą spadać. W pierwszych latach od opracowania odpowiedniej technologii, długowieczność pozostanie luksusem, a nie powszechnym dobrem, a w efekcie jeszcze pogłębi podziały majątkowe w globalnym społeczeństwie.

Wszystko to sprawia, iż inwestowanie w długowieczność to gra o bardzo wysoką stawkę. Dla inwestorów to sektor, który na razie jest bardziej obietnicą przyszłości niż stabilnym źródłem zysków. Wymaga cierpliwości, odporności na wahania kursów i świadomości, iż ryzyko jest tu wyższe niż w przypadku tradycyjnych spółek giełdowych.

Jednocześnie to właśnie ten obszar może w najbliższych dekadach stać się jednym z najważniejszych kierunków rozwoju medycyny. W końcu ostatecznie trudno sobie chyba wyobrazić sobie coś bardziej atrakcyjnego, niż inwestycja w to, co za co każdy byłby w stanie zapłacić spore pieniądze.

Długowieczność może brzmieć jak bajka o nieśmiertelności, ale dla wielu inwestorów to już nie bajka, tylko konkretna branża z potencjałem.

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału