Stopy procentowe pozostają w Stanach Zjednoczonych bez zmian w przedziale 4,25–4,5 proc. od grudnia 2024 roku. Dzisiejsza decyzja jest utrzymaniem stopy referencyjnej na niezmienionym poziomie po raz piąty z rzędu. Prezes Rezerwy Federalnej obstaje przy strategii "poczekamy, zobaczymy", dopóki nie będzie znany rzeczywisty wpływ amerykańskiej polityki taryfowej, która wejdzie w życie jutro.
Biały Dom naciskał na Fed. Żądał obniżki do 1 proc.
W tym tygodniu przed spotkaniem gubernatorów Rezerwy Federalnej, Biały Dom ponownie domagał się „drastycznej obniżki” stóp. Pod nieobecność prezydenta USA Donalda Trumpa, który po zawarciu umowy handlowej z UE kontynuuje w Szkocji promocję swoich pól golfowych, w jego imieniu naciski wywierał na Fed Russell Vought, dyrektor ds. budżetu w Gabinecie Owalnym.Reklama
W zeszłym tygodniu obniżenia stóp domagał się prezydent Trump. W ramach kampanii mającej na celu wywarcie presji na prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, złożył wizytę w siedzibie Fed w Waszyngtonie. Prezydent argumentował za obniżeniem stóp procentowych, „aby umożliwić ludziom kupowanie i refinansowanie swoich domów!”. Domagał się obniżenia z obecnego przedziału 4,25 proc. - 4,50 proc. do poziomu 1 proc.
Prezydent wskazywał na roczną stopę wzrostu PKB na poziomie 3 proc. jako „lepszą od oczekiwań”. Twierdził, iż powinna ona skłonić Fed do obniżenia kosztów pożyczek. “Co byłoby prawdopodobnie odwrotną reakcją bankierów centralnych na wzrost, który zwykle uznaje się za przekraczający podstawowy potencjał gospodarki i prawdopodobnie napędzający inflację” - podkreśla Reuters. I wskazuje, iż w tym przypadku główny wskaźnik PKB “może maskować oznaki ukrytego osłabienia spowodowanego spadkiem importu w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku z powodu polityki taryfowej administracji Trumpa”.
Amerykańscy ekonomiści twierdzą, iż na decyzję banku centralnego wpłynęły najnowsze dane o inflacji. Z powodu wojny handlowej, w czerwcu ceny wzrosły w Stanach Zjednoczonych o 2,7 proc., co jest najwyższą wartością w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy i przekroczeniem o 0,7 pkt. proc. celu wyznaczonego przez Fed. Ponadto, raport Departamentu Pracy ma wykazać, iż Stany Zjednoczone utworzyły w lipcu 115 tys. nowych miejsc pracy. To o 32 tys. mniej niż miesiąc wcześniej - wynika z badania FactSet, firmy analitycznej dla branży finansowej.
Fed nie obniżył stóp. Przyszłość Powella na włosku
W opinii ekonomistów, przyjęta decyzja jest kluczowa dla ustalenia prognoz na resztę roku. Ponieważ Fed ostatecznie nie odszedł od swojej strategii „poczekamy, zobaczymy”, jak ją zdefiniował Jerome Powell, inwestorzy i analitycy obawiają się, iż Biały Dom nie tylko zintensyfikuje kampanię nacisków na prezesa banku centralnego, ale w końcu wymusi jego dymisję, czyli zrealizuje groźby Trumpa. To zaś - ostrzegają - wywołałoby prawdziwe tsunami na rynkach.
Wskazują też na niepewność, czy administracja Trumpa nałoży 1 sierpnia „wzajemne cła” na kraje, z którymi nie udało się jeszcze osiągnąć Stanom Zjednoczonym porozumienia handlowego. przez cały czas brakuje umowy z dwoma głównymi partnerami handlowymi USA - Kanadą i Meksykiem.
Inwestorzy z Wall Street na jakich powołuje się brytyjski dziennik Financial Times wierzą, iż Trump uniknie wprowadzenia ceł mogących wywołać nadmierną zmienność rynku lub opóźni ich wprowadzenie do czasu osiągnięcia porozumienia. Prognozują, iż do obniżenia stóp procentowych przez Fed dojdzie na posiedzeniu w dniach 16-17 września.