Dla dolara amerykańskiego najbliższe tygodnie mogą być nerwowe

7 godzin temu

W najbliższych tygodniach rynek walutowy może charakteryzować się podwyższoną zmiennością aż do posiedzenia Fed zaplanowanego na 9–10 grudnia. Prawdopodobieństwo wzrostu wahań ponownie rośnie, a temu sprzyja kilka nakładających się czynników.

Rynek i Fed działają „na ślepo”

Po pierwsze, już jutro poznamy raport z rynku pracy za wrzesień. Jego wiarygodność pozostaje jednak dyskusyjna. Po sześciu tygodniach bez dostępu do kluczowych danych rynek, wyczekujący informacji mogących zasugerować kierunek decyzji Fed w grudniu, może reagować nerwowo i gwałtownie dostosowywać ceny aktywów. Nie wiadomo również, czy i kiedy zostanie opublikowany raport za październik, którego cały okres badania przypadł na czas zamknięcia rządu. Przedstawiciele FOMC dopiero 5 grudnia – tuż przed posiedzeniem – otrzymają dane za listopad, które powinny być w miarę wiarygodne.

W praktyce zarówno rynek, jak i Fed działają „na ślepo”, próbując ocenić rzeczywistą kondycję rynku pracy, który jest w tej chwili najważniejszym elementem mandatu Rezerwy Federalnej. To naturalnie rodzi pytania czy Fed obniży stopy w sposób zapobiegawczy, czy wstrzyma się z decyzją? Każda nowa publikacja danych może zatem wywołać znaczące ruchy na dolarze amerykańskim.

Zmiany w polityce handlowej

Drugim źródłem niepewności są zmiany w polityce handlowej. Wiele ceł zostało wycofanych lub obniżonych, co poprawiło warunki działania firm i zwiększyło ich poczucie stabilności. jeżeli przedsiębiorstwa rzeczywiście zaczną bardziej ufać otoczeniu gospodarczemu, można spodziewać się dwóch możliwych scenariuszy.

Po pierwsze, wpływ ceł na inflację prawdopodobnie będzie mniejszy, niż wcześniej oceniano, ponieważ część taryf okazała się niższa od pierwotnie zapowiadanych. Fed już wcześniej uznawał ten efekt za przejściowy, dlatego i tak koncentrował się głównie na sytuacji na rynku pracy. To z kolei pozostawia miejsce do rozważenia ewentualnych obniżek stóp procentowych (nawet w grudniu, mimo, iż rynek nie wierzy już tak mocno w ten scenariusz).

Po drugie, najważniejszy może być wpływ poprawy nastrojów firm na wzrost gospodarczy. Mniejsza niepewność może skłonić przedsiębiorstwa do zwiększenia aktywności, co w efekcie mogłoby podbić tempo wzrostu gospodarczego powyżej oczekiwań. Silniejszy wzrost może wiązać się z pojawieniem się presji cenowej oraz poprawą sytuacji na rynku pracy. W takim układzie Fed mógłby oddalić się od scenariusza cięcia stóp, co zwykle wspierałoby dolara.

Ryzyko osłabienia dolara

Jednocześnie rośnie ryzyko polityczne – w szczególności dotyczące przyszłego składu FOMC. Według doniesień prezydent USA Donald Trump miał już podjąć decyzję o chęci zastąpienia Jerome’a Powella, a sekretarz skarbu Scott Bessent liczy, iż nowego przewodniczącego uda się zatwierdzić jeszcze przed Bożym Narodzeniem. W zależności od decyzji prezydenta ryzyko osłabienia dolara może pozostawać podwyższone.

W efekcie większa przewidywalność dla firm paradoksalnie zwiększa niepewność rynkową dotyczącą przyszłych perspektyw gospodarki i polityki pieniężnej. W nadchodzących tygodniach opublikowana zostanie bowiem mieszanka starych danych o wątpliwej wartości informacyjnej oraz nowych, kluczowych odczytów, które uczestnicy rynku i Fed będą musieli na bieżąco wpasowywać w szerszy obraz koniunktury. Równolegle narasta niepewność związana z potencjalnym następcą Powella.

Wszystko to tworzy solidne podstawy, by oczekiwać wzrostu zmienności w kolejnych dniach i tygodniach. Przed dolarem rozpościera się wyjątkowo nerwowy okres.

Źródło: OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału