Do końca listopada jest czas na złożenie do UE krajowego planu inwestycji w zakresie obronności

6 godzin temu

– Polska jest beneficjentem numer jeden – 43,7 mld euro z puli 150 mld euro trafi do Polski, czyli prawie 1/3.

To posłuży zarówno wzmocnieniu polskiej armii, jak i inwestycjom w polski przemysł obronny. To świetna wiadomość i przede wszystkim przełomowa, bo to jest pierwszy tak duży program gwarantowany przez budżet Unii Europejskiej na cele obronne – powiedział dziennikarzom podczas briefingu w Parlamencie Europejskim Piotr Serafin, komisarz UE ds. budżetu. – Ale to nie jest ostatnie słowo Unii Europejskiej, bo w propozycji nowego budżetu wieloletniego proponujemy również radykalne zwiększenie wydatków na obronę: z 24 mld w tej chwili do prawie 150 mld euro.

Decyzja KE o wstępnym podziale środków w ramach mechanizmu pożyczkowego SAFE

Jak podkreśla, zainteresowanie programem ze strony państw członkowskich było bardzo duże. Zamiar uczestnictwa wyraziło 19 krajów.

Komisja Europejska podjęła we wtorek 9 września decyzję o wstępnym podziale środków w ramach mechanizmu pożyczkowego SAFE. Do Polski, która starała się o największe wsparcie na projekty zbrojeniowe, trafi też największa pula – 43,7 mld euro. W programie uczestniczyć będzie w sumie 19 krajów, a ich zainteresowanie przewyższało przewidziany budżet mechanizmu SAFE, czyli 150 mld euro. Do końca listopada br. konkretne krajowe plany inwestycji powinny trafić do oceny Komisji Europejskiej, a pierwsze przelewy mają zostać uruchomione mniej więcej na przełomie roku.

Polska będzie największym beneficjentem

– Fakt, iż zainteresowanie tym programem było dużo większe, niż mieliśmy środków, to jest pozytywny sygnał, który płynie dzisiaj z całej Europy, iż bezpieczeństwo jest naszą wspólną odpowiedzialnością – mówi Piotr Serafin. – Cieszę się z tego, iż ten program będzie w istocie skoncentrowany na krajach graniczących z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Polska będzie największym beneficjentem, w gronie największych będzie też Rumunia.

Rumunia będzie mogła uzyskać ponad 16,6 mld euro pożyczek, podobnie jak Francja (16,2 mld). Włochom przydzielono 14,9 mld euro. W grupie beneficjentów są także państwa bałtyckie (Łotwa – 5,6 mld, Litwa – 6,3 mld, Estonia – 2,6 mld), ale też kraje z drugiego końca Europy, czyli Cypr czy Hiszpania.

To, co było kluczowe, to gotowość państw członkowskich do inwestowania w swoją obronę

– Proporcjonalnie bardzo dużo uzyskają kraje bałtyckie, co jest bardzo pozytywnym sygnałem. Po tygodniu, w którym dyskutowaliśmy o ograniczeniu wsparcia Stanów Zjednoczonych dla zdolności obronnych państw bałtyckich, ze Strasburga, z Komisji Europejskiej płynie sygnał, iż będzie wsparcie Unii Europejskiej dla zdolności obronnych państw bałtyckich, z tego się cieszę najbardziej – mówi komisarz UE ds. budżetu. – Ale oczywiście to, co było kluczowe, to gotowość państw członkowskich do inwestowania w swoją obronę. To było główne kryterium, z tego powodu, jak sądzę, Polska oczywiście wnioskowała o najwięcej i dlatego dostała najwięcej.

Zgodnie z harmonogramem do 30 listopada br. państwa muszą złożyć krajowe plany inwestycji obronnych, a następnie Komisja dokona ich oceny.

Program obejmuje 10-letni okres karencji na spłatę pożyczki

– Mam nadzieję, iż moja rola pojawi się na przełomie roku, kiedy będzie musiał nastąpić przelew zaliczek na konta w państwach członkowskich – mówi Piotr Serafin.

Program SAFE zapewni długoterminowe pożyczki, aby pomóc państwom członkowskim w zamówieniu pilnie potrzebnego sprzętu obronnego. Ma to też umożliwić Unii dalsze wspieranie Ukrainy poprzez włączenie jej przemysłu obronnego do tego instrumentu. Program obejmuje 10-letni okres karencji na spłatę pożyczki, konkurencyjne stopy procentowe oraz opcje dotyczące umów dwustronnych z państwami trzecimi w celu poszerzenia kwalifikowalności.

Ten program ma dać możliwości rozwojowe dla polskich strategicznych firm zbrojeniowych

– To są tanie pożyczki, szczególnie atrakcyjne z punktu widzenia państw spoza strefy euro, takich jak Polska. Nie chcę podawać szacunków, jakiego rodzaju oszczędności zostaną wygenerowane w związku z tym, iż wysiłek obronny będzie finansowany nie poprzez emisję obligacji Skarbu Państwa, ale poprzez pożyczkę gwarantowaną przez budżet europejski, ale mówimy o kilkunastu miliardach albo może i większych kwotach – wskazuje komisarz. – Produkt, który proponujemy, to jest produkt, który w zasadzie nie jest dostępny na rynku nie tylko dla Polski, ale dla żadnego z państw członkowskich.

– Ten program ma dać możliwości rozwojowe dla polskich strategicznych firm zbrojeniowych, przede wszystkim myślę o PGZ. Mamy bardzo dobre produkty, które cieszą się powodzeniem, zestawy rakietowe Piorun, Borsuki i inne produkty, o które w tej chwili są zapytania co do zwiększenia możliwości produkcyjnych, właśnie w oparciu o te środki, które inne kraje zamierzają pozyskać w ramach pożyczek SAFE – mówi Michał Szczerba, europoseł z Platformy Obywatelskiej. – Chcemy, żeby Tarcza Wschód była projektem flagowym, który będzie pozyskiwał finansowanie w ramach nowej perspektywy finansowej, ale też możemy na ten projekt wykorzystać już w tej chwili środki, które daje nam SAFE. Oczywiście obrona powietrzna i systemy antydronowe – mamy dobrą prywatną produkcję, chociażby w Gdyni. Więc SAFE to szansa i dla państwowego, publicznego przemysłu zbrojeniowego, ale również tego prywatnego, a także przestrzeń do tworzenia partnerstw publiczno-prywatnych.

Może być tak, iż to właśnie Polska będzie kupowała za te pieniądze w Niemczech różnego rodzaju wyposażenie obronne

– Można powiedzieć, iż te 180 mld to jest kwota interesująca, ale jest to przede wszystkim, po pierwsze, dług dla Polski, bo te pieniądze trzeba będzie zwrócić, po drugie, istotną rzeczą jest to, jak te pieniądze zostaną użyte, czy one rzeczywiście pójdą na doposażenie polskiej armii, na wyposażenie na przykład polskich producentów broni w nowoczesne technologie, w nowe licencje, w nowe linie produkcyjne. Tego nie wiemy, o tym jeszcze nie słyszymy, słyszymy tylko o kwocie – mówi Bogdan Rzońca, europoseł PiS, członek Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego. – Są podejrzenia, iż z uwagi na to, iż Niemcy w ogóle nie sięgają po pieniądze z programu SAFE, iż może być tak, iż to właśnie Polska będzie kupowała za te pieniądze w Niemczech różnego rodzaju wyposażenie obronne. Byłoby to karygodne, bardzo złe rozwiązanie, ale mam nadzieję, iż i politycy, i media będą śledzić, jak te pieniądze będą wydatkowane.

Jak podkreśla, najlepiej by było zainwestować pozyskane środki w zakłady, które już produkują, np. PGZ, ale nie na „biurokrację, opracowania i strategie”.

Więcej: https://biznes.newseria.pl/news/prawie-44-mld-euro,p644537121
https://1.newseria.pl/video/644537121_safe_podzial_srodkow_1_sz.mp4
Idź do oryginalnego materiału