Donald Trump nakłada cła na UE. Karol Nawrocki zabrał głos

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Podczas debaty prezydenckiej Rafał Trzaskowski poruszył temat ceł, które prezydent USA Donald Trump planuje wprowadzić na import z Unii Europejskiej. Karol Nawrocki przyznał, iż nie popiera tych taryf, podkreślając, iż cła są niekorzystne zarówno dla USA, UE, jak i Polski. Dodał, iż efektem jego wizyty w Białym Domu jest zniesienie restrykcji na eksport chipów, jakimi miała być objęta Polska.


Podczas piątkowej debaty prezydenckiej jednym z tematów poruszonych przez kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego były cła nałożone przez Donalda Trumpa na UE. Amerykański przywódca ogłosił bowiem, iż opowiada się za wprowadzeniem stawki celnej w wysokości 50 proc. na import z Unii Europejskiej od 1 czerwca, bowiem w jego ocenie nie ma postępów w negocjacjach.


Karol Nawrocki nie popiera ceł Donalda Trumpa


Trzaskowski zapytał swojego kontrkandydata, Karola Nawrockiego, czy rozmawiał z Trumpem w Białym Domu na temat ceł.Reklama


- Powiem panu, co załatwiłem w Białym Domu. Mam nadzieję, iż pan to słyszał. Udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikrochipów, dzięki temu będziemy mieli dostęp do najnowszych technologii. (...) Akurat o cłach nie rozmawialiśmy. (...) jeżeli chodzi o cła pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, nie są one ani dobre dla Stanów Zjednoczonych, ani dla UE, ani dla naszej ukochanej Polski - powiedział Nawrocki.


Podkreślił, iż Polska jest w tej chwili "w nieco innej sytuacji niż kraje europejskie".
- Mamy deficyt handlowy w relacjach gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi. Kupujemy od Amerykanów i broń, i kupujemy gaz - dodał, uderzając w rząd Donalda Tuska, który, jego zdaniem, jest "antyamerykański".
W swojej ripoście prezydent Warszawy przyznał, ze kwestia mikroprocesorów - zniesienia restrykcji eksportowych - została "załatwiona", zanim kandydat wspierany przez PiS pojechał do Waszyngtonu.
- Natomiast najważniejsze jest oczywiście to, żeby dzisiaj twardo w Unii Europejskiej - i to w Unii trzeba umieć takie sprawy załatwiać - rozmawiać. Chcę tłumaczyć naszym amerykańskim partnerom, iż potrzebujemy umowy handlowej, a nie wyższych ceł - podsumował Trzaskowski.
Idź do oryginalnego materiału