Polska branża transportowa wkracza w nowy etap. Od 1 stycznia wszystkie egzaminy na prawo jazdy kategorii C+E będą przeprowadzane wyłącznie na zestawach z ciągnikiem siodłowym i naczepą. Koniec z wieloletnią praktyką egzaminowania na pojazdach z przyczepą. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego (WORD-y) już rozpoczęły zakrojone na szeroką skalę przygotowania do tej historycznej zmiany.
Egzaminy na prawo jazdy C+E na nowych zasadach
Zgodnie z przepisami, nowe zestawy egzaminacyjne muszą spełniać jasno określone standardy – długość całkowita minimum 16 metrów, dopuszczalna masa całkowita minimum 20 ton i masa rzeczywista z balastem co najmniej 15 ton. To ogromne wyzwanie nie tylko logistyczne, ale i finansowe dla WORD-ów, które już rozpoczęły proces zakupów odpowiednich zestawów egzaminacyjnych. Jako jeden z pierwszych przetarg na nowy pojazd zakończył toruński ośrodek ruchu drogowego. Egzaminy na prawo jazdy kategorii C+E będą odbywać się przy użyciu ciężarówki MAN TGS 18.400. To lekki ciągnik siodłowy, wyposażony w kabinę sypialną z płaskim dachem i klasycznymi lusterkami. W jego sercu znajdziemy 9-litrowy silnik D15, a skrzynia biegów będzie prawdopodobnie zautomatyzowana, co jest zgodne z przepisami obowiązującymi od 2020 roku. W zestawie z ciągnikiem znajdzie się popularna naczepa kurtynowa marki Wielton (model NS3K). Charakteryzuje się pełnowymiarową długością, trzema osiami marki SAF oraz nowoczesnym układem hamulcowym z tarczami.
Inny przykład pochodzi z WORD-u w Siedlcach, gdzie właśnie trwa proces składania ofert. Zgodnie z dokumentacją przetargową, ośrodek zamierza zamówić kompletny zestaw egzaminacyjny do 13 listopada. najważniejsze wymagania to m.in. autoryzowany serwis w promieniu 60 km od ośrodka, gwarancja mechaniczna ciągnika przez minimum 48 miesięcy, gwarancja lakiernicza aż 60 miesięcy, termin naprawy nie dłuższy niż 6 dni i 24 miesiące gwarancji na naczepę. Przy ocenie ofert największe znaczenie ma cena (80% wagi), ale także warunki gwarancyjne (20%).
Ekonomiczne, ale czy realistyczne podejście?
Dotychczasowe egzaminy na prawo jazdy kategorii C+E z wykorzystaniem przyczep nie odzwierciedlały realiów pracy zawodowego kierowcy ciężarówki. Ciągnik z naczepą to zupełnie inna konstrukcja, wymagająca innego stylu jazdy i manewrowania. Nowe przepisy mają poprawić jakość szkolenia i zapewnić większe bezpieczeństwo na drogach. Dzięki temu kandydaci na kierowców będą lepiej przygotowani do pracy w branży transportowej – od pierwszego dnia za kółkiem.
Niektóre ośrodki szukają oszczędności, inwestując w lżejsze zestawy egzaminacyjne. Przykład? Specjalna konfiguracja z udziałem MAN-a TGL i jednoosiowej naczepy, która technicznie spełnia nowe wymogi, ale w praktyce różni się znacząco od standardowych zestawów 40-tonowych. Takie rozwiązania mogą być bardziej ekonomiczne, ale rodzą pytania o jakość przygotowania przyszłych kierowców do pracy w realnych warunkach transportowych.
Szwedzi na czele, tuż za nimi Holendrzy. Tak wygląda rynek ciężarówek w Polsce
Znajdziesz nas w Google News