Francja: Plan oszczędnościowy doprowadzi do upadku rządu?

3 godzin temu

Premier François Bayrou ma jutro przedstawić plan oszczędnościowy na 2026 rok o wartości 40 mld euro, który prawdopodobnie odrzucą wszystkie partie opozycyjne. Głosowanie nad budżetem, do którego dojdzie tej jesieni, może zatem doprowadzić do upadku rządu.

François Bayrou ma przedstawić główne założenia budżetowe jutro (15 lipca) o godzinie 16:00. Od tygodni rząd przygotowuje na to Francuzów, ostrzegając przed katastrofalnym stanem finansów publicznych i wskazując na konieczność ograniczenia wydatków.

Z danych opublikowanych 26 czerwca przez francuski urząd statystyczny INSEE wynika, iż dług publiczny wzrósł w pierwszym kwartale o kolejne 40,5 mld euro, osiągając poziom 3 345,8 mld euro – czyli 114 proc. PKB.

Aby zmniejszyć deficyt z 5,4 proc. PKB w 2025 r. do 4,6 proc. w 2026 r., a do 2029 r. osiągnąć unijny próg 3 proc., Bayrou chce zaproponować korektę budżetową na kwotę 40 mld euro. Jak podkreśla, plan nie zakłada „ślepych podwyżek podatków”, ale oznacza znaczne cięcia w wydatkach publicznych.

Wśród rozważanych działań są m.in. reforma ubezpieczenia na wypadek bezrobocia oraz zmniejszenie budżetów resortowych. Jednocześnie wzrosną nakłady na obronność, koszty obsługi zadłużenia i składka Francji do budżetu UE.

Rząd liczy także na tzw. „rok zamrożenia”, czyli utrzymanie świadczeń socjalnych – w tym zasiłków dla bezrobotnych i emerytur – na poziomie z 2025 roku, mimo prognozowanej inflacji na poziomie 1,6 proc. Oszczędności z tego tytułu mogą sięgnąć 5 mld euro.

Bayrou odbył już spotkania z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych, ale zdaje sobie sprawę, iż to spacer linie. Choć partie rozumieją skalę wyzwań, to brakuje zgody co do sposobu ich rozwiązania.

Nadciąga polityczna wojna okopowa

Lewica ostro krytykuje liberalną politykę gospodarczą, jaką Bayrou kontynuuje po swoich poprzednikach z obozu Macrona. Ich zdaniem przyczyną wzrostu deficytu nie są wydatki, ale ulgi podatkowe dla firm.

– Od 2017 r. wydatki publiczne spadają w relacji do PKB – to nie one są winne deficytowi, ale cięcia podatków – powiedział poseł Éric Coquerel ze skrajnie lewicowej partii Niepokorna Francja (LFI), przewodniczący Komisji Finansów Zgromadzenia Narodowego.

Jego zdaniem odpowiedzią na globalne napięcia gospodarcze powinny być masowe inwestycje przemysłowe, na wzór niemieckich.

LFI zapowiedziała, iż zagłosuje przeciw budżetowi, co oznacza, iż rząd będzie musiał negocjować z Partią Socjalistyczną. W zeszłym roku socjaliści wstrzymali się od obalenia budżetu w zamian za wznowienie prac nad reformą emerytalną.

Teraz, po fiasku negocjacji między związkami zawodowymi a pracodawcami, zapowiadają ostrzejszy kurs wobec rządu. Senator Patrick Kanner domaga się zwiększenia obciążeń podatkowych dla najbogatszych.

– jeżeli zwiększenie obciążeń dla najzamożniejszych ograniczy się do podwyżki podatków o 1–1,5 miliarda euro, to nie będzie do zaakceptowania – zapowiedział

Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) krytykuje brak „oszczędności strukturalnych”. – Rok zamrożenia to tak naprawdę propozycja nie robienia niczego – ale tłumaczona jako mniejsze zło – powiedział deputowany RN Philippe Lottiaux.

RN chce ograniczyć koszty imigracji, uzależniając świadczenia społeczne od obywatelstwa i zatrudnienia. Domaga się także renegocjacji francuskiej składki do budżetu UE, która ma wzrosnąć z 23,8 mld euro w tym roku do 29,2 mld euro w 2026 r.

Rząd Bayrou na krawędzi

RN ostrzega, iż nie zawaha się przed obaleniem rządu jeszcze tej jesieni, jeżeli ten będzie forsował budżet uderzający w siłę nabywczą obywateli. W grudniu ubiegłego roku partia przyczyniła się do upadku rządu Michela Barniera – i może to powtórzyć, łącząc siły z lewicą.

– Sytuacja budżetowa jest poważna, ale jeszcze groźniejsza jest niestabilność polityczna – bo uniemożliwia długofalowe planowanie oszczędności – wskazuje Mathieu Plane, zastępca dyrektora francuskiego Obserwatorium Gospodarczego (OFCE).

Eksperci ostrzegają, iż brak stabilności może osłabić zaufanie rynków. Już 4 lipca rentowność pięcioletnich włoskich obligacji spadła poniżej francuskich – odpowiednio 2,65 proc. wobec 2,67 proc.

Polityczna stabilność we Włoszech zaczyna przekładać się na wyższą ocenę wiarygodności kredytowej.

Idź do oryginalnego materiału