We Francji wtorek jest dniem największego natężenia upałów. W 16 departamentach ogłoszono czerwony, najwyższy alert pogodowy. Lokalnie temperatury sięgają 41 stopni C. W Paryżu szczyt wieży Eiffla będzie zamknięty dla zwiedzających do czwartku.
Ponad 40 stopni Celsjusza. Francja mierzy się z upałami
Temperatury wynoszą po 41 stopni w Nimes na południu kraju czy 40 stopni - w Tuluzie pod Pirenejami i Tours w sercu państwa. W całym kraju wydano ostrzeżenia, w których przypomina się, iż każdy jest w niebezpieczeństwie, choćby ludzie w dobrej kondycji i zdrowiu. Szczególnie na upały powinni zaś uważać seniorzy, osoby przewlekle chore czy kobiety w ciąży.Reklama
Urząd meteorologiczny Meteo France utrzymał czerwony alert pogodowy w 16 departamentach również dla środy, ale tego dnia temperatury będą stopniowo spadać. Premier Francois Bayrou zapewnił we wtorek, iż szpitale są przygotowane na nagłe wypadki, ale na razie ich liczba tylko lekko się podniosła.
Zamknięte szkoły, ograniczenia w ruchu i zamknięte atrakcje. Turystyka cierpi przez upały we Francji
W całym kraju we wtorek całkowicie lub częściowo zamkniętych jest 1350 szkół. W Paryżu i stołecznym regionie Ile-de-France od rana obowiązują ograniczenia dla ruchu aut powodujących największe zanieczyszczenie powietrza. Ograniczono prędkość na odcinkach autostrad (ze 130 km/h do 110 km/h) i dróg szybkiego ruchu (ze 110 km/h do 90 km/h).
Szczyt wieży Eiffla pozostanie zamknięty dla turystów do czwartku, podczas gdy w Paryżu we wtorek tuż przed południem temperatura sięgnęła 34 stopni, a do 14:00 wzrosła jeszcze do 38 stopni Celsjusza. Możliwe, iż słupki rtęci pokażą choćby 40 stopni.
Poprzedni raz tak wysoki alert pogodowy z powodu upałów Francja ogłaszała w sierpniu 2023 roku. W stołecznym regionie Ile-de-France czerwony alert ogłaszany jest po raz pierwszy od sierpnia 2020 roku.