Grudzień wymknął się spod kontroli! Tak ciepło nie było w Polsce od 70 lat

11 godzin temu

Zima kalendarzowa trwa, ale zima klimatyczna w Polsce jakby się zatrzymała. Tegoroczny grudzień zapisuje się w danych meteorologicznych jako jeden z najbardziej niezwykłych od początku regularnych pomiarów. Jak podkreślają klimatolodzy, tak ciepłej serii dni w środku grudnia nie notowano od 1951 roku – i nie jest to pojedynczy incydent, ale wyraźny sygnał głębszych zmian.

Grudzień wymknął się spod kontroli! Tak ciepło nie było w Polsce od 70 lat

Trzy rekordy w trzy dni. Grudzień bije kolejne bariery

Jak poinformował Bogdan Chojnicki, czwartek 11 grudnia był już 15. dniem z rekordem dobowej temperatury w Polsce w 2025 roku. Tego dnia średnia dobowa temperatura osiągnęła 8,2°C, co czyni ją trzecią rekordową wartością w samym grudniu.

Wcześniej rekordy padły:

  • 9 grudnia – 9,0°C,
  • 10 grudnia – 8,9°C.

Takiej kumulacji rekordów w jednym miesiącu zimowym klimatolodzy w Polsce nie obserwowali wcześniej.

Od +14,5°C do –6,6°C. Skrajności w jednym dniu

Z danych Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, iż 11 grudnia temperatura maksymalna sięgnęła aż 14,5°C na południowym zachodzie kraju – w województwie dolnośląskim. Jednocześnie minimalną temperaturę –6,6°C odnotowano w województwie śląskim.

Dla porównania, w okresie referencyjnym 1991–2020:

  • średnia maksymalna temperatura grudnia wynosiła 4,1°C (Kołobrzeg),
  • średnia minimalna spadała do –8,8°C w rejonach górskich.

Różnice te pokazują, jak bardzo obecne warunki odbiegają od dotychczasowej normy klimatycznej.

Rok 2025 znów powyżej normy

Zdaniem prof. Chojnickiego rok 2025 zapisze się jako kolejny cieplejszy od normy klimatycznej. Ostatnim rokiem, w którym średnia temperatura była wyraźnie poniżej obecnej normy, pozostaje 2013.

Co więcej, analizując dane dobowe z całego kraju, klimatolog zwraca uwagę na fakt bez precedensu:
w grudniu 2025 roku nie wystąpił ani jeden dzień poniżej normy wieloletniej.

Polski klimat do korekty? Prognoza na 2031 rok

Ekspert nie ma wątpliwości, iż obecna dekada wymusi zmianę myślenia o klimacie Polski.
– Po domknięciu tej dekady, w 2031 roku, najprawdopodobniej ponownie skorygujemy średnią roczną temperaturę kraju, która może przekroczyć 9°C – wyjaśnia Chojnicki.

Choć jesteśmy dopiero w połowie dekady, trend wzrostowy jest wyraźny i spójny z globalnym ociepleniem.

Śnieg był, zimy nie ma. Paradoks końca roku

Klimatolog przypomina, iż pod koniec listopada w Polsce spadło dużo śniegu, co mogło sugerować nadejście mroźnej zimy. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
– W grudniu ponownie dominuje napływ ciepłych mas powietrza z południa, co skutkuje wyraźnym wzrostem temperatur – tłumaczy.

To scenariusz, który z jednej strony:

  • ułatwia codzienne funkcjonowanie,
  • obniża koszty ogrzewania,
  • pozwala na łagodniejsze warunki pracy w rolnictwie.

Z drugiej jednak strony niesie długofalowe ryzyka.

Ciepło dziś, susza jutro

Profesor Chojnicki podkreśla, iż rosnąca temperatura oznacza nie tylko komfort, ale również:

  • większe ryzyko susz,
  • presję na zasoby wodne,
  • konieczność inwestycji w adaptację, m.in. klimatyzację czy nawadnianie.

Zjawiska suszowe nie muszą występować co roku, ale ich prawdopodobieństwo rośnie wraz z temperaturą – a to już ma bezpośrednie znaczenie dla rolnictwa.

Rolnictwo w UE: Co się zmieniło przez ostatni rok?

Co dalej z końcówką grudnia?

Długoterminowa prognoza IMGW wskazuje, że:

  • do 21 grudnia temperatura maksymalna może sięgnąć 6°C na południu, południowym zachodzie i południowym wschodzie kraju,
  • najniższe temperatury – do –6°C – możliwe są w rejonach górskich w okresie 29 grudnia – 4 stycznia.

To nie zapowiedź klasycznej zimy, ale kolejny dowód, iż polski klimat coraz bardziej oddala się od wzorca, który pamiętamy sprzed kilkunastu lat.

Grudzień 2025 roku nie jest więc pogodową ciekawostką. To kolejny rozdział w historii zmiany klimatu, który rolnicy, samorządy i całe społeczeństwo będą musieli brać pod uwagę – nie w przyszłości, ale już teraz.

Idź do oryginalnego materiału