Irański program nuklearny działa. Media: Stany zniszczyły tylko 1/3

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Tylko jeden z trzech zbombardowanych przez USA obiektów nuklearnych w Iranie został zniszczony - podał w czwartek portal NBC News, powołując się na oceny amerykańskich urzędników. Pozostałe dwa obiekty zostały tylko uszkodzone, co - zdaniem urzędników - może pozwolić Iranowi na szybki powrót do wzbogacania uranu.


Powołując się na byłych i obecnych przedstawicieli władz USA zaznajomionych z ocenami ekspertów i decydentów, portal przekazał, iż omawiany był również bardziej złożony plan uderzenia na Iran, przygotowany przez Centralne Dowództwo USA. Plan ten został jednak odrzucony przez prezydenta Donalda Trumpa. Chciał on uniknąć wciągnięcia USA w długotrwały konflikt militarny i nie akceptował ryzyka znacznej liczby ofiar po wszystkich stronach - podał NBC News.
Odrzucony plan zakładał bombardowanie przez kilka tygodni nie trzech, a sześciu obiektów nuklearnych w Iranie. Zaatakowano by również większą liczbę irańskich systemów obrony powietrznej i pocisków balistycznych, co mogłoby spowodować w Iranie liczne straty w ludziach. Wojskowi spodziewali się, iż w odwecie Iran zaatakowałby amerykańskie pozycje, np. w Iraku i Syrii.Reklama


W przemówieniu wygłoszonym kilka godzin po ataku, przeprowadzonym w nocy z 21 na 22 czerwca, Trump określił zbombardowanie irańskich obiektów jako "spektakularny sukces militarny" i powiedział, iż "kluczowe irańskie zakłady wzbogacania uranu zostały całkowicie zniszczone".
Rzeczywistość, jaka wyłania się w tej chwili z informacji wywiadu, wydaje się jednak bardziej zniuansowana - oceniło NBC News. Jak dodano, o ile ujawnione oceny okażą się trafne, to USA mogą ponownie znaleźć się w centrum konfliktu o irański program nuklearny.


Biały Dom zaprzecza doniesieniom


Informacjom stacji NBC zaprzeczyła zastępczyni rzeczniczki Białego Domu Anna Kelly.
- Jak powiedział prezydent, a potwierdzili eksperci, operacja o kryptonimie "Północny Młot" (Midnight Hammer) całkowicie zniszczyła irańskie zdolności nuklearne. Ameryka i świat są bezpieczniejsze dzięki jego (Trumpa - PAP) zdecydowanym działaniom - oświadczyła. Rzecznik Pentagonu Sean Parnell powiedział zaś, iż "irańskie obiekty nuklearne w Fordo, Isfahanie i Natanz zostały całkowicie i kompletnie zniszczone, nie ma co do tego żadnych wątpliwości".


Amerykańskie ataki wymierzone były w trzy ośrodki wzbogacania uranu w Iranie: Fordo, Natanz i Isfahan. Fordo, od dawna postrzegane jako najważniejszy element irańskich ambicji nuklearnych, zostało zniszczone i o nim najczęściej mówiła administracja w publicznych komunikatach - zauważył portal.
Obiekty w Natanz i Isfahanie mogły znajdować się poza zasięgiem choćby amerykańskich 13-tonowych bomb burzących GBU-57, które zostały zaprojektowane z myślą o położonych głęboko pod ziemią obiektach w zboczu góry Fordo - podała NBC. Przypomina jednocześnie, iż już w 2023 roku pojawiły się sygnały, iż Iran kopie tunele w Natanz poniżej poziomu, do którego mogłyby dotrzeć GBU-57, oraz iż w Isfahanie istnieją tunele skryte głęboko pod ziemią.
Oceny skuteczności amerykańskich bombardowań nie są jednorodne. Szef CIA John Ratcliffe powiedział członkom Izby Reprezentantów w trakcie briefingu, iż irańskie obiekty zostały poważnie zniszczone, a odbudowanie instalacji w Natanz zajęłoby lata. Dodał, iż zdaniem wywiadu po zbombardowaniu obiektów irańskie zapasy wzbogaconego uranu zostały pogrzebane pod zwałami ziemi, a ich wydobycie byłoby nadzwyczaj trudne.


Portal NBC News zauważył też, iż bez względu na stopień zniszczenia instalacji nuklearnych Iranu atak zmienił bilans, jakim w swoich kalkulacjach posługuje się Teheran. w tej chwili wie bowiem, iż zagrożenie atakiem na jego instalacje jest wiarygodne.
Zapytany w czerwcu, czy zdecydowałby się ponownie zbombardować cele nuklearne w Iranie, Trump odpowiedział, iż zrobiłby to bez wahania.


Trump dąży do nowej umowy z Iranem


NBC przypomniał, iż podczas pierwszej prezydenckiej kadencji (2017-2021) Trump wycofał USA z porozumienia nuklearnego z 2015 roku między Iranem a mocarstwami światowymi, wynegocjowanego za prezydentury Baracka Obamy. Rezultatem umowy były ścisłe ograniczenia irańskiego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie sankcji gospodarczych.
Po wycofaniu się USA z porozumienia i przywróceniu przez nie sankcji Iran zignorował ograniczenia dotyczące wzbogacania uranu. Według amerykańskich urzędników i inspektorów ONZ przed czerwcowymi nalotami Teheran dysponował ilością materiału rozszczepialnego wystarczającą do wyprodukowania dziewięciu lub dziesięciu bomb.
W obecnej kadencji Trump dąży do zawarcia z Iranem nowego porozumienia, które uniemożliwiłoby temu krajowi uzyskanie broni jądrowej. Pośrednie rozmowy między przedstawicielami obu stron nie doprowadziły do zawarcia umowy.
Iran twierdzi, iż nie zamierza zbudować broni jądrowej, jednak wzbogacał uran do poziomu nieprzydatnego do cywilnych zastosowań.
Idź do oryginalnego materiału