Kleszcze w Warszawie: Miasto jest nasze. Przez ocieplenie klimatu owady atakują stolicę

19 godzin temu

Kleszcze to nie tylko zmora lasów i łąk. Jak pokazują najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, coraz częściej pojawiają się również w miejskich parkach i ogrodach. Ocieplenie klimatu sprawia, iż sezon aktywności tych pasożytów zaczyna się wcześniej i trwa dłużej – również w takich miejscach jak Łazienki Królewskie.

Kleszcze w mieście – realne zagrożenie

Nowe badania przeprowadzone przez zespół z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego potwierdzają, iż kleszcze są powszechnie obecne także w środowisku miejskim. Występują licznie w parkach, ogrodach botanicznych, na działkach oraz – co szczególnie niepokojące – na terenach przedszkoli.

– Pomysł na badania pojawił się po licznych sygnałach od mieszkańców Warszawy, którzy zgłaszali ukąszenia przez kleszcze w miejskich lokalizacjach – mówi Dagmara Wężyk, doktorantka z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych UW i główna autorka badania.

Łazienki Królewskie i inne ogniska występowania kleszczy

W okresie od połowy marca do czerwca 2021 r. naukowcy prowadzili systematyczne zbiory kleszczy w 15 lokalizacjach. Wśród miejsc o najwyższym zagęszczeniu pasożytów znalazły się m.in. Ogród Botaniczny UW, Park Łazienkowski oraz Leśne Przedszkole w Lesie Kabackim.

– W Ogrodzie Botanicznym potrafiliśmy zebrać choćby 30 kleszczy na dystansie zaledwie 30 metrów – wyjaśnia Wężyk. – Podobnie wysokie liczby odnotowaliśmy w Łazienkach Królewskich.

Jakie gatunki dominują w Warszawie?

Na badanych terenach dominowały dwa gatunki: kleszcz pospolity (Ixodes ricinus) i kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus). Oba stanowią zagrożenie, choć w inny sposób.

Kleszcz pospolity przenosi m.in. bakterie Borrelia burgdorferi (odpowiedzialne za boreliozę), wirus kleszczowego zapalenia mózgu oraz – rzadziej – pierwotniaki wywołujące babeszjozę. Kleszcz łąkowy rzadko atakuje ludzi, ale stanowi poważne zagrożenie dla psów – jest głównym nosicielem pierwotniaków Babesia.

Zaskakujące wyniki badań – sezon kleszczy trwa dłużej

Jednym z kluczowych wniosków badania jest to, iż sezon aktywności kleszczy zaczyna się znacznie wcześniej, niż się powszechnie sądzi. Kleszcz łąkowy może być aktywny już w marcu, zaraz po tym, jak temperatura przekroczy 0°C – a choćby zimą, jeżeli ta jest łagodna.

– Dużo osób uważa, iż kleszcze są groźne głównie latem, ale nasze dane pokazują, iż jesteśmy narażeni już od marca – zaznacza Barbara Wężyk. – Ocieplenie klimatu wydłuża okres ich aktywności.

Mity i fakty o zagrożeniu ze strony kleszczy

Mimo rosnącej obecności kleszczy w miastach, autorka badań apeluje, by nie wpadać w panikę. najważniejsze jest szybkie usunięcie pasożyta po ugryzieniu. Ryzyko zakażenia boreliozą znacząco rośnie dopiero po 24 godzinach żerowania.

Nie bez znaczenia jest też środowisko, w którym przebywamy. Kleszcze preferują bujną, wilgotną roślinność, dlatego częściej występują w rzadko koszonych parkach, ogrodach botanicznych i przy zbiornikach wodnych niż na zadbanych trawnikach czy polach uprawnych.

Czy opryski mają sens? Badaczka apeluje o rozwagę

Choć coraz więcej osób rozważa opryski przeciwko kleszczom na prywatnych posesjach, badaczka zwraca uwagę na ich szkodliwość dla całego ekosystemu. Chemikalia niszczą nie tylko kleszcze, ale również pożyteczne owady i pajęczaki.

Lepszą formą profilaktyki jest regularne sprawdzanie własnych ogrodów, a także stosowanie odpowiednich środków ochrony – zarówno u ludzi, jak i zwierząt domowych.

Źródło i pełna informacja: naukawpolsce.pl

To też może Cię zainteresować:

Poznańscy naukowcy współtworzą innowacyjnego robota do inwentaryzacji lasów

Idź do oryginalnego materiału