Kliny zamiast Bronowic? “Papierowe” metro w Krakowie zmienia trasę

4 dni temu

Mimo iż pierwsza linia krakowskiego metra wciąż istnieje tylko na papierze – chociaż i z tym różnie – projekt już przeszedł istotne modyfikacje. Jak ustalił portal LoveKraków, metro w Krakowie nie pojedzie na północny zachód do Bronowic – pierwotnie planowanego końcowego przystanku – ale zamiast tego zostanie poprowadzone na południe, w kierunku rozwijającego się osiedla Kliny. O ile ostatecznie uda się je wybudować.

Metro w Krakowie zmienia kurs

Jak ustalił portal, nowy wariant przebiegu krakowskiego metra ma być efektem pracy specjalnie powołanego zespołu eksperckiego, którego utworzenie zainicjował prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski. Zespół miał za zadanie przygotować alternatywne rozwiązania szczególnie dla zachodniego odcinka linii. Dotychczasowe założenia były takie, iż metro w Krakowie pojedzie z Nowej Huty w północno-wschodniej części miasta do Bronowic, położonych na północnym zachodzie. Taki przebieg przedstawiono w studium wykonalności projektu premetra, czyli coś na kształt linii tramwaj/metro. Teraz jednak akcent przesunięto na południowe rejony, w okolice osiedla Kliny.

Nie zmienił się za to kluczowy, około sześciokilometrowy fragment, który ma przebiegać przez ścisłe centrum Krakowa. Trasa zakłada przystanki w rejonie Akademii Górniczo-Hutniczej, Starego Miasta, Dworca Głównego, Ronda Mogilskiego, Olszy i Ronda Młyńskiego. To właśnie ten fragment uznawany jest za najbardziej dopracowany i najważniejszy dla przyszłej sieci metra.

Największe zaskoczenie dotyczy zmiany kierunku rozwoju linii po stronie zachodniej. Metro nie pojedzie już do Bronowic, ale skieruje się w stronę ronda Grunwaldzkiego, a następnie przez okolice Kapelanki i Kobierzyńskiej na osiedle Kliny. Końcowy przystanek ma powstać przy stacji PKP Kraków Opatkowice, co pozwoli zintegrować metro z koleją aglomeracyjną. Po drodze planowane są przystanki m.in. w rejonie ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej. Taki przebieg ma obsłużyć dynamicznie rozwijające się osiedla i przyszłe inwestycje mieszkaniowe.

Cały czas są prowadzone analizy. Dopóki zespół analitycznie dyskutuje – a ja też w tej chwili nic oficjalnego nie dostałem – to decyzja nie została podjęta – studzi emocje w rozmowie z portalem LoveKraków, prezydent Aleksander Miszalski.

Choć pierwotnie szczegóły przebiegu miały zostać ujawnione podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury pod koniec czerwca, prezentację w ostatniej chwili odwołano. Jak informuje LoveKraków, decyzję podjęto podczas zamkniętego spotkania w krakowskim magistracie. Oficjalne ogłoszenie pierwszej linii krakowskiego metra planowane jest dopiero po wakacjach.

Wstępnie planujemy wrzesień–początek października. I dopiero wtedy coś ogłosimy – mówi Miszalski.

#Krakow #studenci #konkurs #metro Prawie setka prac i mnóstwo pomysłów na to, jak mogłaby wyglądać zewnętrzna część stacji metra w Krakowie. Zakończył się studencki konkurs na plakat ilustrujący wizję wejścia do stacji metra „Dworzec Główny”. \Młodzi architekci z Politechniki… pic.twitter.com/4SArOAaGBx

— Kraków (@krakow_pl) June 5, 2025

Problemy, kontrowersje i pytanie o sens budowy

Metro w Krakowie to historia niezrealizowanych obietnic, opóźnień i politycznych zwrotów. O pomyśle budowy podziemnej kolei mówi się w mieście już od lat 70., jednak żadna z ekip rządzących nie doprowadziła projektu choćby do etapu wbicia pierwszej łopaty. choćby referendum sprzed ponad 10 lat, w którym większość głosujących mieszkańców Krakowa opowiedziała się za budową metra, nie przełożyło się na realne działania. Mimo kilku analiz wykonalności i konsultacji społecznych, postęp jest iluzoryczny – zamiast konkretów, mieszkańcy otrzymują kolejne „warianty przebiegu” i zmieniające się lokalizacje końcowych przystanków.

Wątpliwości budzi nie tylko brak spójnej i konsekwentnej wizji, ale też sens inwestycji w kontekście istniejącego systemu transportowego. Kraków dysponuje jedną z lepiej rozwiniętych sieci tramwajowych i autobusowych w Polsce, choć jednocześnie miasto ma duże problemy z brakami kadrowymi wśród kierowców, co przekłada się na systematyczne zmiany częstotliwości kursowania i wycinanie linii z rozkładów. Zamiast kosztownego metra, niektórzy sugerują inwestycje w obecną infrastrukturę lub rozwiązanie problemów kadrowych i poprawę przepustowości jedynie w newralgicznych punktach. Dodatkowo, koszty budowy metra – szacowane nawet na kilkanaście miliardów złotych – mogą na lata znacząco obciążyć budżet już i tak gigantycznie zadłużonego miasta – 7,5 mld zł do końca roku.

Należy też pamiętać o poważnych wyzwaniach inżynieryjnych, zwłaszcza w kontekście przebiegu linii przez historyczne centrum Krakowa. Budowa podziemnych tuneli w pobliżu zabytkowych kamienic Starego Miasta wiąże się z ryzykiem uszkodzeń, a konieczność zabezpieczenia archeologicznych warstw może znacząco opóźnić realizację i podnieść koszty. W tej chwili trudno więc nie zadać pytania – czy metro w Krakowie to naprawdę potrzebna inwestycja, czy raczej kolejna polityczna mrzonka, która w obliczu rosnących problemów infrastrukturalnych okaże się nieopłacalną fanaberią? O ile ostatecznie uda się je wybudować.

Kraków będzie miał premetro! Wizualizacja robi wrażenie [WIDEO]

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału