Miał być ratunek dla nadszarpniętej płynności finansowej, a skończyło się na frustracji i „wyścigu zbrojeń” przed okienkiem bankowym. Preferencyjne kredyty płynnościowe z oprocentowaniem 1% rozeszły się w tempie błyskawicznym, pozostawiając tysiące rolników z kwitkiem. Samorząd rolniczy mówi wprost: system podziału środków jest nietransparentny i uderza w banki spółdzielcze.
Kredyt 1% dla rolników. Obietnica, która rozbudziła nadzieje
Zgodnie z zapowiedziami resortu rolnictwa, ostatni kwartał 2025 roku miał przynieść ulgę producentom rolnym i przetwórcom. Mechanizm wydawał się prosty i niezwykle atrakcyjny: kredyt płynnościowy z dopłatą do oprocentowania, zabezpieczony gwarancją z Funduszu Gwarancji Rolnych (FGR). Dla rolnika oznaczało to koszt kapitału na poziomie zaledwie 1% przez okres 24 miesięcy.
W obliczu trudnej sytuacji rynkowej, niskich cen skupu i wysokich kosztów produkcji, takie wsparcie stało się dla wielu gospodarstw jedyną szansą na przetrwanie zimy i zakup środków do produkcji na kolejny sezon.
Co z kredytami na 1% dla rolników? Pula wyczerpana w godzinę!
Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała rządowe obietnice. Gdy 1 października ruszyły nabory, w wielu placówkach, zwłaszcza w bankach spółdzielczych, środki skończyły się niemal natychmiast. Rolnicy, którzy od lat współpracują ze swoimi lokalnymi bankami, często będąc ich udziałowcami, usłyszeli, iż pula została wyczerpana w ciągu zaledwie kilku godzin.
– To sytuacja niedopuszczalna. Rolnik idzie do swojego banku, w którym ma całą historię kredytową, i dowiaduje się, iż pieniędzy już nie ma, mimo iż nabór miał trwać do końca roku – alarmują przedstawiciele izb rolniczych.
Gdzie trafiły środki? KRIR pyta o klucz podziału w BGK
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) zareagował na liczne skargi gospodarzy i wystąpił o oficjalne wyjaśnienia. Głównym punktem zapalnym jest sposób, w jaki Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) dokonał podziału puli środków na dopłaty pomiędzy poszczególne banki komercyjne i spółdzielcze.
Rolnicy chcą wiedzieć:
- Według jakich kryteriów BGK przyznawało limity konkretnym bankom?
- Dlaczego banki spółdzielcze, które obsługują lwią część sektora agro, otrzymały tak małe pule?
- Czy przy podziale wzięto pod uwagę faktyczne zapotrzebowanie w regionach typowo rolniczych?
Potrzebne zwiększenie limitów i „strumień” do banków spółdzielczych
Samorząd rolniczy nie poprzestaje na pytaniach. KRIR złożyła już wniosek o natychmiastowe zwiększenie puli środków na pomoc kredytową. Argumentacja jest jasna: zapotrzebowanie na kredyty 1% wielokrotnie przewyższa obecne limity.
Kluczowym postulatem jest skierowanie większego strumienia pieniędzy do banków spółdzielczych. To one są najbliżej rolnika, znają specyfikę lokalnej produkcji i to tam najczęściej uderza kryzys płynności. Zdaniem izb rolniczych, obecny podział faworyzuje duże banki komercyjne, co mija się z celem pomocy, która miała trafić „pod strzechy”.
Co dalej z Twoim wnioskiem?
Obecna sytuacja stawia wielu producentów w trudnym położeniu. Będziemy monitorować odpowiedź resortu oraz BGK na postulaty KRIR. Czy znajdą się dodatkowe miliardy na dopłaty? Odpowiedź na to pytanie zadecyduje o stabilności wielu gospodarstw w 2026 roku.
Czy udało się Wam skorzystać z kredytu 1%? Jakie informacje otrzymaliście w swoich bankach spółdzielczych? Podzielcie się swoimi historiami w komentarzach – Wasz głos jest istotny w walce o zwiększenie puli wsparcia!
źródło: KRIR

3 godzin temu














