Kto wygrywa procesy frankowe? Analiza sytuacji frankowiczów i banków

10 godzin temu

Procesy frankowe od lat stanowią jeden z najważniejszych tematów w polskim systemie prawnym. Z jednej strony mamy frankowiczów, którzy walczą o unieważnienie swoich umów, a z drugiej banki, które bronią swoich interesów. Stawką są ogromne kwoty i pytanie, kto faktycznie wychodzi zwycięsko z tej batalii.

Pomoc prawna dla kredytobiorców

Skala procesów frankowych i liczba spraw

W Polsce prowadzonych jest w tej chwili dziesiątki tysięcy procesów frankowych. Do sądów trafiają zarówno pozwy konsumentów przeciwko bankom, jak i pozwy banków przeciwko kredytobiorcom. Każdego roku do grona osób dochodzących swoich praw dołącza kolejnych kilka tysięcy frankowiczów.

Czas trwania spraw jest zróżnicowany. Zdarza się, iż osoby, które zdecydowały się na procesy frankowe najwcześniej, czekają na wyroki najdłużej. Mają jednak prawo do odsetek za opóźnienia. Z danych wynika, iż przeciętny kredytobiorca odzyskuje w wyniku unieważnienia umowy od 150 do 180 tysięcy złotych. Co istotne, procesy frankowe kończą się zwycięstwem konsumentów w zdecydowanej większości przypadków.

NBP wskazuje trzy najważniejsze obszary, które mogą zwiększyć te koszty:

  • Kredytobiorcy, którzy już spłacili swoje kredyty frankowe – wielu z nich dopiero teraz podejmuje kroki prawne o unieważnienie kredytów frankowych.
  • Posiadacze kredytów w innych walutach – szczególnie w euro i dolarach.
  • Potencjalne odsetki ustawowe, jakie banki będą musiały wypłacić za opóźnienie w zwrocie środków.

Banki w procesach frankowych – przegrani czy jednak zwycięzcy?

Choć statystyki pokazują, iż to frankowicze wygrywają niemal wszystkie sprawy, warto zadać pytanie, czy banki nie wyszły z tej sytuacji obronną ręką. Rozłożyły one problem w czasie, częściowo poprzez przeciąganie spraw, a częściowo dzięki opóźnieniom w pracy sądów. Ponadto tylko część frankowiczów podjęła działania, a banki zdążyły zarobić miliardy złotych, które – jak podkreślają eksperci – nie powinny do nich trafić.

Proponowane ugody często wydają się korzystne, ale nie zawsze są pełnym rozwiązaniem. Banki przedstawiają ich zalety, pomijając to, z czego klient rezygnuje. Takie praktyki można porównać do sytuacji zaniżanych odszkodowań, gdy firmy liczą na to, iż klienci nie zdecydują się na dalszą walkę w sądzie.

Procesy frankowe a orzecznictwo TSUE

Przez lata banki podejmowały różne próby odzyskania pieniędzy od swoich klientów. Wnoszono pozwy o bezumowne korzystanie z kapitału, waloryzację czy zwrot kapitału. Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jasno jednak wskazały, iż banki nie mogą dochodzić pełnej kwoty kapitału w ten sposób. Była to próba odwrócenia losów procesów frankowych, która zakończyła się fiaskiem.

Procesy frankowe a świadomość konsumentów

Jednym z najważniejszych skutków procesów frankowych jest wzrost świadomości społecznej. Frankowicze, którzy połączyli siły w stowarzyszeniach, otworzyli drogę również innym grupom klientów. Dzięki nim odważniej zaczęli działać posiadacze kredytów w innych walutach, osoby spłacające kredyty konsumenckie czy powiązane z WIBOR-em.

Procesy frankowe pokazały, iż konsumenci nie są bezbronni wobec dużych instytucji finansowych i mogą skutecznie dochodzić swoich praw.

Brak świadomości i nieaktywna część frankowiczów

Pomimo dużej liczby wygranych spraw, wielu frankowiczów wciąż nie podjęło żadnych działań. Szacuje się, iż dotyczy to choćby 400 tysięcy osób. Część z nich już spłaciła swoje zobowiązania i uznała temat za zamknięty, inni błędnie uważają, iż roszczenia są przedawnione. Banki nie informowały tej grupy o możliwych roszczeniach i nie obejmowały ich ofertami ugodowymi.

Państwo podejmuje działania edukacyjne, jednak najczęściej mają one charakter reakcji na problem, a nie zapobiegania mu. Pojawiają się również propozycje systemowych rozwiązań, jak np. specjalny podatek od nadmiarowych zysków banków, który miałby pomóc w rozliczeniu spraw frankowych.

Przyszłość procesów frankowych

W najbliższych latach banki mogą podnosić argument przedawnienia roszczeń, wskazując na wyrok w sprawie państwa Dziubak. Twierdzą, iż kredytobiorcy mieli już wtedy wiedzę o możliwości unieważnienia umów. Jednak udowodnienie tej świadomości każdemu klientowi indywidualnie będzie niezwykle trudne.

Jednocześnie zwraca się uwagę na brak odpowiedzialności sektora bankowego za wprowadzanie wadliwych produktów finansowych w przeszłości. Straty wynikające z takich działań były przerzucane na klientów, a banki przez cały czas osiągają rekordowe zyski. Choć formalnie przegrywają w sądach, mentalnie wciąż uważają, iż ochrona konsumentów jest nadmierna.

Wnioski z procesów frankowych

Procesy frankowe to przełom w historii polskiego rynku finansowego. Udowodniły, iż konsument ma realne możliwości w starciu z silnym przeciwnikiem. Choć wiele spraw jest już rozstrzygniętych, wciąż pozostaje ogromna grupa nieaktywnych frankowiczów oraz wyzwania związane z przedawnieniem i strategią banków.

Saga frankowa pokazała jednak jedno – walka o swoje prawa w sądzie może prowadzić do zmian nie tylko dla jednostki, ale także dla całego społeczeństwa.

Idź do oryginalnego materiału