3 dni temu
Kurs bitcoina przez cały czas spada, a wraz z nim czołowych altcoinów. Czy to już bessa? Co spowodowało spadki?
Kurs bitcoina spada, tak, nadal
Ponownie obserwujemy spadki kursu BTC. Tym razem król kryptowalut na chwilę potaniał do poziomów poniżej 100 000 USD.
Źródło: BitcoinwisdomKurs spadł do ok. 99 000 USD, w tej chwili znajduje się przy 101 882 USD.
Ether potaniał do 3055 USD, a w tej chwili kosztuje 3321 USD.
Ogólnie na rynku altcoinów widać kolejną wyprzedaż. Tygodniowe spadki są już dwucyfrowe.
Mój redakcyjny kolega, Mateusz Czarny, wskazuje, iż na bitcoinie jesteśmy w strefie 96 000-104 000 USD, która „reprezentuje atrakcyjną okazję do wejścia przed ruchem” wzrostowym w końcówce roku. Tyle sam podkreśla, iż kluczem do tego, by hossa trwała nadal, jest kolejne cięcie stóp proc. przez Fed czy zakończenie zacieśniania ilościowego 1 grudnia (Fed zapowiedział to w ostatnim raporcie). Ważne jest też to, by rząd USA zaczął ponownie działać i kapitał zaczął wracać do ETF-ów (jak na razie dominują wypłaty).
BITCOIN PONIŻEJ $100K – ANALIZA SYTUACJI I CO NAS CZEKA
Rynki przeżywają trudny moment.
Dolar umacnia się jak szalony, akcje mocno korekcą, a Bitcoin odczuwa realną presję sprzedażową.
Przeanalizowałem sytuację i mam dla Was kompleksowy obraz tego, co dzieje się na… pic.twitter.com/EdnorKpG0K
Czy więc hossa trwa nadal? Zdaniem naszej redakcji tak, choć sytuacja jest w tej chwili ciężka, głównie z powodu zamknięcia rządu w USA, który blokuje zwiększanie płynności na rynkach.
Zdaniem eksperta
Ryan Lee, Główny Analityk w Bitget, opisał dla nas to, co dzieje się na rynku:
Najnowsze dane, pokazujące ponad pięciokrotny spadek napływów środków od drobnych inwestorów na giełdy, podkreślają głęboką transformację na rynku kryptowalut, od spekulacji detalicznej do wzrostu napędzanego przez instytucje. Napływy z małych portfeli (posiadaczy mniej niż 0,1 BTC) gwałtownie się załamały, podczas gdy uwaga inwestorów przenosi się na fundusze ETF typu spot oraz modele samodzielnej opieki nad aktywami. Dane o przepływach potwierdzają, iż udział inwestorów detalicznych słabnie na rzecz długoterminowej akumulacji poza giełdami.
