Media kochają drogie czereśnie. My tłumaczymy, skąd ta cena

11 godzin temu

Zanim ogólnopolskie media po raz kolejny rozpętają „burzę” o czereśnie po 200 zł/kg, omówmy sprawę od początku. Chodzi o Chile, gdzie właśnie zaczyna się szczyt zbiorów czereśni. W listopadzie pierwsze owoce pojawiają się w Chinach. Patrząc na to, gdzie trafiają, można powiedzieć, iż Europa to tylko dodatek do eksportu. Niemniej nieduże partie docierają zimą także do Europy.

Dziś o „chorych” czy „astronomicznych” cenach mogłyby rozwodzić się chińskie media. Raczej tego nie robią, ponieważ bogacące się chińskie społeczeństwo konsumuje ich coraz więcej z roku na rok. Są również zakorzenione w kulturze. jeżeli chodzi o ceny hurtowe, to są one porównywalne do tych notowanych w Polsce w marcu. Pierwsze czereśnie kosztują dziś w Chinach po przeliczeniu:

Santina – około 73 zł/kg
Rainer (odmiana jasna) – około 150 zł/kg

Owoce z końca sezonu, czyli zebrane pod koniec stycznia, docierają do Rotterdamu po około 40 dniach, czyli zwykle na przełomie lutego i marca. To właśnie wtedy media „żyją” drożyzną. Jak wspomnieliśmy, ceny hurtowe są porównywalne. Jednak przy tak drogim towarze i małych ilościach, jakie przerzucają detaliści, muszą oni funkcjonować na ogromnych marżach. Właśnie stąd bierze się 200 czy 250 zł/kg. prawdopodobnie za nieco ponad 3 miesiące będziemy to przerabiali po raz kolejny… W maju czeka nas powtórka. Wówczas na rynek trafią pierwsze czereśnie z Hiszpanii.

źródło: www.freshplaza.com

Idź do oryginalnego materiału