Mieszkanie miało być prawem, a nie przywilejem. Wciąż czekamy na rewolucję
Zdjęcie: | Foto: Beata Zawrzel/REPORTER / East News
Dwa lata temu Donald Tusk wracał do władzy z obietnicą, iż młodzi Polacy wreszcie przestaną mieszkać "na walizkach". W "100 konkretach na 100 dni" zapowiadał prawdziwą rewolucję mieszkaniową: kredyt 0 proc. dla osób kupujących pierwsze M, program tanich mieszkań na wynajem, dopłatę 600 zł miesięcznie do czynszu oraz koniec z "patodeweloperką". Mieszkanie miało znów stać się prawem, a nie przywilejem.