W dobie cyfrowych znajomości granica między rzeczywistością a fikcją bywa bardzo cienka. Mieszkanka powiatu starogardzkiego została wciągnięta w misterną sieć kłamstw, która kosztowała ją fortunę. Historia o niemieckim przedsiębiorcy z Dubaju okazała się być tylko sprytnym oszustwem, a przekazane kody kart podarunkowych niczym innym, jak biletem do wielkiej straty finansowej. To kolejny przykład, jak łatwo można paść ofiarą manipulacji w świecie wirtualnych relacji.Reklama
Oszustwo na kartach podarunkowych - nowa odsłona starej metody
Jak informuje w specjalnym komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku, oszust prosił pokrzywdzoną o przesyłanie kodów kart podarunkowych o rosnących wartościach. "Przez kilka tygodni korespondowali ze sobą. Mężczyzna podający się za niemieckiego biznesmena z Dubaju twierdził, iż mieszka na terenie Gdańska i aby gwałtownie wrócić do Polski i móc się w końcu spotkać ze swoją wybranką, potrzebuje pieniędzy na zakończenie projektu, a kobieta może mu w tym pomóc przesyłając kody kart podarunkowych z różnymi kwotami" - czytamy w komunikacie KWP. Zmanipulowana kobieta wielokrotnie dokonywała takich transakcji, nie zdając sobie sprawy z rzeczywistego celu. najważniejszy jest również fakt, iż para poznała się na jednym z portali randkowych i oszust sprytnie wykorzystał uczucia kobiety do osiągnięcia swojego celu.
Wykorzystanie kart podarunkowych to jedna z najpopularniejszych metod współczesnych oszustów. Po otrzymaniu kodu, przestępcy natychmiast wykorzystują je na platformach zakupowych. Często środki wykorzystywane są do kupna gier lub innych wirtualnych przedmiotów, by następnie łatwo spieniężyć środki. "Karty podarunkowe są łatwym i szybkim sposobem na pozyskanie pieniędzy, które trudno odzyskać" - podkreśla policja.
Policja apeluje o czujność i rozwagę
Policja poinformowała, iż jednak to nie śledczy jako pierwsi dowiedzieli się o podejrzanych rozmowach i transakcjach na kolejne kwoty. Kobieta zgłosiła się bowiem do córki i opowiedziała jej całą historię, a ta niemal od razu zauważyła, iż to oszustwo. Suma strat poniesionych przez kobietę jest ogromna. Policja wskazuje, iż przepadło 240 tysięcy złotych.
Policja przestrzega: "Apelujemy o rozważność w nawiązywaniu nowych znajomości w mediach społecznościowych za pośrednictwem portali internetowych, zwłaszcza jeżeli poznana osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania". Wirtualne relacje często budzą emocje, ale inwestowanie w nie oszczędności czy pożyczonych pieniędzy może skończyć się tragicznie.
"Bądźmy ostrożni z lokowaniem uczuć, bo nasze pieniądze mogą zostać ulokowane na koncie oszustów" - dodaje KWP w Gdańsku w wydanym komunikacie.
Agata Jaroszewska