Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas piątkowej debaty z Rafałem Trzaskowskim (KO) zażył coś ukradkiem, zasłaniając przy tym ręką część twarzy. Wokół tego gestu natychmiast rozgorzały spekulacje.
Później Nawrocki tłumaczył dziennikarzom, iż była to guma do żucia. Szef jego sztabu Paweł Szefernaker oznajmił zaś, iż był to snus, czyli tytoń w szaszetce zażywany doustnie (saszetkę umieszcza się pod górną wargą). Dodał, iż sam Karol Nawrocki nazywa ten produkt "gumą do żucia", a sięgnął po niego, by "nie zasnąć podczas tyrad Rafała Trzaskowskiego".Reklama
Minister zdrowia o saszetce nikotynowej, którą zażył Karol Nawrocki. Wskazuje na ustawę
W sprawie zabrała też głos minister zdrowia Izabela Leszczyna. We wpisie na platformie X wskazała, iż "ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zabrania produkcji i wprowadzania do obrotu tytoniu do stosowania doustnego".
"Takim produktem jest snus, który nie ma nic wspólnego z gumą nikotynową!" - napisała minister.
Jak dodała, Nawrocki promuje "bardzo szkodliwy, mocno uzależniający i nielegalny produkt przed milionami widzów, także niepełnoletnich".
Karol Nawrocki zaprasza Rafała Trzaskowskiego na badania "na obecność substancji"
W sobotę na antenie RMF FM Karol Nawrocki powiedział, iż produkt, który zażył na wizji, to "saszetka nikotynowa, która jest dostępna w Żabce, więc jest to rzecz ogólnodostępna".
Jednocześnie zaprosił Rafała Trzaskowskiego do udziału w testach "na obecność substancji w organizmach", by opinia publiczna poznała stan zdrowia obu kandydatów na prezydenta.