Kilka dni temu opisywaliśmy dzieło sadownika z okolic Grójca. Włożył on dużo pracy i pieniędzy w modyfikacje Ursusa C-335M. Nie obyło się bez krytycznych opinii co do przeróbek i podejrzeń o przeciążenie skrzyni biegów. Niemniej maszyna i ogrom włożonej pracy bez dwóch zdań robią wrażenie.
To nie wszystko. W garażu pana Michała jest równie interesująca i zdecydowanie bardziej sadownicza maszyna. W tym wypadku mówimy o zmodyfikowanym Ursusie C-330M z 1987 roku, czyli ostatniej wersji „trzydziestki” produkowanej na polski rynek. Wspomniana maszyna to model 335, więc wersja eksportowa.
Projekt został ukończony wiosną 2025 roku. W tym miejscu zaczyna się „najlepsze”… Tytułowy „ciapek” również ma załączany mechanicznie napęd na 4 koła (odlew firmy Traktor 4×4). Zamiast fabrycznego silnika ma czterocylindrową jednostkę Perkinsa o mocy 62 KM po kapitalnym remoncie (Perkins AD4.203).
Jakby przeróbek było mało, to ciągnik zwężono do 135 cm szerokości. Na całość założono szczelną, ogrzewaną i klimatyzowaną kabinę. Posiada również 4 wyjścia hydrauliczne sterowane joystickiem, nowe opony i oświetlenie LED. Ciągnik jest zarejestrowany i ubezpieczony. jeżeli w ostatnich latach modernizowaliście C-330, to wiecie, ile kosztuje samo zwężenie. Opisana maszyna również wystawiona jest na sprzedaż, właściciel wycenił ją na 80 tysięcy zł.




1 godzina temu













