Nawrocki wyłączył Ukrainie internet? Bogucki: Straszy pan ludzi i pomaga Rosji

3 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Weto prezydenta Nawrockiego do ustawy o pomocy Ukrainie nie wyłącza starlinków naszemu wschodniemu sąsiadowi - przekonuje szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Ukraińskie Ministerstwo Transformacji Cyfrowej oświadczyło tymczasem, iż konsultuje się z władzami Polski w sprawie opłaty za starlinki - doniósł w poniedziałek ukraiński portal Suspilne.


Karol Nawrocki nie podpisał nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Regulacja doprecyzowywała m.in. przesłanki do otrzymania świadczenia 800 plus, tak, by wypłacane było również na te dzieci, które ukończyły szkołę ponadpodstawową przed skończeniem 18. roku życia oraz spełniają obowiązek nauki przez uczęszczanie na uczelnie lub na kwalifikacyjne kursy zawodowe.
Prezydent Nawrocki swoją decyzję motywował m.in. tym, iż świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.


Decyzja Karola Nawrockiego spowodowała poruszenie - w ustawie o pomocy Ukrainie było wiele zapisów z różnych dziedzin, choćby przepisy ułatwiające ich zatrudnianie czy reguły wsparcia systemu Starlink dla Ukrainy. Reklama


Co dalej z internetem dla Ukrainy? Kancelaria prezydenta odpowiada ministrowi cyfryzacji


Weto prezydenta, wbrew temu co mówił minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, nie wyłącza starlinków Ukrainie - zadeklarował w poniedziałek szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki. Według niego, parlament musi we wrześniu "sprawnie przeprocedować" projekt złożony przez Nawrockiego.
Odnosząc się do prezydenckiego weta, wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski stwierdził, iż decyzja prezydenta komplikuje finansowanie internetu satelitarnego dla Ukrainy przez Polskę, które wygasa z końcem września i miało być przedłużone tą ustawą. Według Gawkowskiego prezydent podjął "ryzyko na bardzo wysokim poziomie" i decydując się zawetować ustawę, "de facto wyłączył internet na Ukrainie", "wyłączył go szkołom, wyłączył szpitalom".
- Decyzja prezydenta wprost oznacza, iż tego internetu, ale i wsparcia dla administracji skarbowej na Ukrainie nie będzie. (...) Dzisiaj prezydent musi wziąć odpowiedzialność za to i powiedzieć, czy to nazywa się prawdziwym partnerstwem z Ukrainą, która jest na końcu negocjacji pokojowych i która dzisiaj dostaje taki nóż w plecy - mówił Gawkowski.
Odnosząc się do słów Gawkowskiego Bogucki podkreślił, iż weto Nawrockiego nie wyłącza internetu Starlink Ukrainie. "Koszty tej łączności finansowane są w oparciu o zapisy w tej chwili obowiązującej ustawy, a projekt złożony w Sejmie przez Prezydenta RP utrzymuje ten stan rzeczy. Wystarczy we wrześniu tę inicjatywę prezydencką sprawnie przeprocedować w polskim parlamencie" - napisał szef kancelarii prezydenta na platformie X."Panie Wicepremierze - musi pan przestać na ślepo wyprowadzać ciosy w kierunku Prezydenta RP w imię politycznej walki. Straszy pan ludzi, którzy walczą o swoją niepodległość i jednocześnie pomaga Rosji. Gdyby nie pana wpis nie ruszyłaby machina ruskiej kłamliwej propagandy i dezinformacji w tym zakresie" - ocenił.


Resort cyfryzacji uderza w Karola Nawrockiego


Ministerstwo Cyfryzacji przekazało, iż zadanie "Zapewnienie łączności na terytorium Ukrainy dla obywateli tego państwa", polegające na udostępnieniu Ukrainie terminali systemu satelitarnej łączności Starlink oraz finansowaniu ich abonamentów, jest realizowane na podstawie ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.Art. 14 tej ustawy wskazuje, iż w Banku Gospodarstwa Krajowego tworzy się Fundusz Pomocy, "w celu finansowania lub dofinansowania realizacji zadań na rzecz pomocy Ukrainie, w szczególności obywatelom Ukrainy dotkniętym konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy, w tym zadań realizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak i poza nim, a także realizacji zadań związanych z bezpieczeństwem żywnościowym kraju w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy".Resort zaznaczył, iż weto prezydenta do noweli ustawy powoduje, iż brak będzie podstawy prawnej oraz środków na dalszą realizację przedmiotowego zadania po 30 września 2025 r.


Zawetowana przez prezydenta nowelizacja ustawy zakładała przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy, uciekającym przed wojną, do 4 marca 2026 r. Zmiana wynika z decyzji wykonawczej Rady UE z 25 czerwca 2024 r.Nowela miała doprecyzować również przesłanki do otrzymania świadczenia 800 plus, tak by wypłacane było również na dzieci, które ukończyły szkołę ponadpodstawową przed ukończeniem 18. roku życia oraz spełniają obowiązek nauki przez uczęszczanie do uczelni lub na kwalifikacyjne kursy zawodowe. Wydłużony miał zostać również okres załatwiania przez wojewodów takich spraw, jak m.in. udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy. Ponadto zakładała działania uszczelniające system udzielania pomocy. Chodzi m.in. o wykluczenie możliwości nadawania uprawnień obywatelom Ukrainy, którzy krótkoterminowo przekraczają granicę na podstawie zezwolenia na przekraczanie granicy w ramach małego ruchu granicznego.Zgodnie z nowelizacją kontynuowane miało być wsparcie dla jednostek samorządu terytorialnego w realizacji dodatkowych zadań oświatowych związanych z kształceniem, wychowaniem i opieką nad dziećmi i uczniami będącymi obywatelami Ukrainy.- Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna. Ja swojego zdania nie zmienię i uznaję, iż 800 plus powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy w Polsce - powiedział prezydent na poniedziałkowym briefingu, uzasadniając swoją decyzję. Wyjaśniał, iż 3,5 roku po ataku Rosji na Ukrainę "sytuacja, także w zakresie polskich finansów publicznych i emocji politycznej, emocji społecznej, zasadniczo się zmieniła". - Prawo, które było zaproponowane 3,5 roku temu, dzisiaj powinno zostać skorygowane - mówił, dodając, iż tak się nie stało.


Ukraińcy są zaniepokojeni prezydenckim wetem. Ukraiński resort cyfryzacji reaguje


Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy oświadczyło, iż konsultuje się z władzami Polski w sprawie opłaty za starlinki - doniósł w poniedziałek ukraiński portal Suspilne, pisząc o wecie prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. - w tej chwili realizowane są konsultacje ze stroną polską w sprawie opłaty za użytkowanie starlinków dla Ukrainy. Poinformowano nas o tym w biurze prasowym resortu" - oświadczyło Suspilne w komunikatorze Telegram.
Wcześniej wicepremier i szef polskiego resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ocenił, iż prezydent wiedział, iż w zawetowanej ustawie o wsparciu obywateli Ukrainy są też kwestie dotyczące starlinków. Prezydent swoją decyzją de facto wyłączył internet Ukrainie - powiedział.
- Wsparcie dla Ukrainy w zakresie zapewnienia łączności, które wygasa z końcem września, miało być przedłużone. Chcieliśmy kontynuować finansowanie internetu satelitarnego dla Ukrainy. Niestety fatalna w skutkach decyzja prezydenta bardzo to komplikuje i trzeba będzie powiadomić naszych partnerów, iż teraz takie wsparcie wygaśnie z końcem września - poinformował Gawkowski.***
Idź do oryginalnego materiału