Netflix na celowniku UOKiK. Groźba potężnej kary

9 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Możliwe, iż użytkownicy serwisu streamingowego Netflix już niebawem otrzymają zwrot pieniędzy. To efekt działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który postawił Netflixowi zarzuty. Chodzi o wydarzenie z sierpnia 2024 roku, gdy cennik usług zmieniono bez zgody konsumentów.


Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny postawił platformie Netflix zarzuty w związku z podniesieniem opłat bez zgody konsumentów - podał w poniedziałek UOKiK. o ile zarzuty się potwierdzą, platformie grozi kara finansowa i nakaz zwrotu niesłusznie pobranych opłat.


Netflix będzie oddawał pieniądze? UOKiK postawił zarzuty


UOKiK wyjaśnił w komunikacie, iż Netflix w sierpniu 2024 r. jednostronnie podniósł ceny - niektóre usługi podrożały o 7 zł miesięcznie. Urząd podkreślił, iż zabrakło jednak wyraźnej zgody subskrybentów na tę podwyżkę. W związku z tym prezes UOKiK zakwestionował postanowienia regulaminu, które pozwalały platformie jednostronnie zmieniać ceny i inne istotne warunki umowy - bez uzyskania aktywnej zgody użytkownika.Reklama


Urząd podkreślił, iż informacja platformy o podwyżce opłaty od nowego, miesięcznego okresu subskrypcyjnego wprawdzie została zawarta np. w e-mailu i pojawiała się po zalogowaniu do konta, jednak nie zostały spełnione warunki niezbędne do tego, aby zmiany dotyczące ceny były zgodne z prawem. Według UOKiK, brak reakcji po stronie konsumenta na informację o podwyżce, Netflix traktuje jako zgodę na wyższą opłatę.


UOKiK: Potrzebna "świadoma zgoda konsumenta"


W komunikacie podkreślono, iż w przypadku, gdy dana platforma działa w modelu subskrypcyjnym, w którym opłata za kolejny okres pobierana jest od konsumenta automatycznie, z karty płatniczej podpiętej do konta, to każda zmiana ceny, planu taryfowego czy istotnych elementów umowy musi się odbyć za świadomą zgodą konsumenta.
"Gdy tej akceptacji nie ma, umowa nie powinna się przedłużać na zmienionych warunkach. Sytuacji tej nie zmieni klauzula modyfikacyjna zawarta w umowie, która w przypadku Netflix zostawia zresztą przedsiębiorcy niemal nieograniczoną swobodę przy wprowadzaniu zmian. Tego rodzaju modyfikacje nie mogą odbywać się jednostronnie" - wyjaśnił UOKiK.


Netflix może zapłacić wysoką karę. I jeszcze zwrócić pieniądze


Urząd podał, iż za stosowanie klauzul niedozwolonych grozi kara do 10 proc. obrotu za każde postanowienie oraz możliwość usunięcia skutków naruszenia, w tym zwrot klientom niesłusznie pobranych przez przedsiębiorcę opłat. jeżeli zarzuty Prezesa UOKiK potwierdzą się w prowadzonym postępowaniu, nie będą one wiązać subskrybentów i Netflix nie będzie mógł ich stosować wobec konsumentów w przyszłości - wskazał Urząd.
"Nie można mówić o uczciwym traktowaniu konsumenta, jeżeli platforma streamingowa zakłada, iż »brak sprzeciwu« oznacza zgodę na nowe istotne warunki umowy. To tak, jakby ktoś wprowadzał nowe zasady gry, nie uzyskując zgody i nie pytając Cię, czy przez cały czas chcesz brać w niej udział. Od lat podkreślamy, iż cena usługi - jak każde świadczenie - nie powinna być zmieniana jednostronnie, bez wyraźnej i świadomej zgody użytkownika. Takie działanie stanowi naruszenie prawa, któremu będziemy przeciwdziałać" - podkreślił, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.


UOKiK już zmienił zasady działania Amazon


Urząd przypomniał, iż nie jest to pierwsze działanie w tym obszarze - w 2023 r. UOKiK informował, iż w wyniku podjętej interwencji swoje praktyki oraz warunki umowne zmienił Amazon w ramach usługi Amazon Prime i Amazon Prime Video. Ponadto, w tej chwili w postępowaniach wyjaśniających prezes Urzędu weryfikuje regulaminy i praktyki stosowane przez: Apple, Disney+, Google (z YouTube Premium), HBO Max, Microsoft (z GamePass), Sony (z PlayStation Plus) i Adobe. Niektórzy z badanych podmiotów już zadeklarowali zmianę swoich praktyk.
Idź do oryginalnego materiału