Nie zatrzymał go zakaz, zatrzymały kiszonki!

2 godzin temu

Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj rano w miejscowości Stok, gmina Ulan-Majorat.
29-letni mieszkaniec gminy, mając ponad 1 promil alkoholu w organizmie i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, wsiadł za kółko swojego Seata Toledo.

Promile kontra bele kiszonki! Rolnicze pole zatrzymało pijanego kierowcę. Fot.: KPP Radzyń Podlaski

Pijany rajd zakończony w polu

Kilka minut po godzinie 9:00 mężczyzna stracił panowanie nad autem, które zjechało z drogi i wbiło się w bele kiszonki ułożone na rolniczym polu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał – ucierpiały jedynie kiszonki i samochód.

Policja nie miała wątpliwości

Po badaniu alkomatem okazało się, iż kierowca miał ponad promil alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, iż mężczyzna od lat nie powinien w ogóle prowadzić żadnego pojazdu, bo ma sądowy, dożywotni zakaz.

Zielone dopłaty zamiast nakazów? UE obiecuje nowe pieniądze dla rolników

Surowe konsekwencje

Za tak nieodpowiedzialny czyn 29-latek odpowie przed sądem. Grozi mu:

  • nawet 5 lat więzienia,
  • minimum 10 tysięcy złotych kary na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.

Jak podkreślił komisarz Piotr Mucha, sprawa jest poważna i będzie potraktowana z całą surowością prawa.

Idź do oryginalnego materiału