Niedopracowany nowy projekt ustawy o kredycie konsumenckim

lewiatan.org 2 godzin temu
Zdjęcie: adrian5


Nowy projekt ustawy jest efektem implementacji prawa UE, tzw. dyrektywy CCD2 oraz dyrektywy 2023/2673 (pierwsza dotyczy kredytu konsumenckiego, druga umów o usługi finansowe zawieranych na odległość). Konfederacja Lewiatan przedstawiła swoją analizę projektu ustawy.

Antykonsumenckie niektóre rozwiązania

– Dobra, w moim rozumieniu, ustawa o kredycie konsumenckim powinna realizować przynajmniej trzy wartości: ochronę konsumenta, rozwój rynku finansowego i stabilność makroekonomiczną systemu. Niestety, przedstawiony projekt rzuca wiele zbędnych kłód pod nogi biznesowi, zwłaszcza w postaci niejasnych przepisów, zwiększa ryzyko niestabilności systemu i w części swoich rozwiązań bywa wręcz antykonsumencki. Częściowo również błędnie implementuje dyrektywy. Jest to natomiast dopiero pierwsza wersja projektu. Ze względu na szczególną jego wagę istnieje potrzeba koordynacji przez UOKiK procesu legislacyjnego, w tym konsultacji merytorycznych z adekwatnymi ministerstwami i urzędami, jak UKNF, jak również z przedsiębiorcami i ekspertami. Koordynacja ta jest niezbędna dla efektywnej implementacji regulacji. Na pewno UOKiK, prowadzący projekt, dokona analizy przedstawionych uwag i będzie się do nich odnosił – mówi Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan.

Drakońskie sankcje

Liczne mankamenty projektu widać jak na dłoni choćby w przypadku regulacji dotyczącej sankcji kredytu darmowego. Projekt łączy często drakońskie czy poważne konsekwencje z niejasno opisanymi wymogami lub błędnie zaimplementowanymi przepisami UE. Przewiduje sankcje za sam fakt naruszenia, ignorując stopień tego naruszenia. Prostej omyłki nie można traktować tak samo jak systemowego błędnego rozwiązania. Sankcje te są też zupełnie nieproporcjonalne. Stworzono wyjątkowo niejasne i rodzące pytania przepisy dotyczące oceny zdolności kredytowej, a następnie powiązano ich naruszenie z sankcją, w której zwracany jest kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy. W tym kształcie jest to de facto system stwarzający ryzyko, iż ekonomiczna i merytoryczna ocena – wymagana przez przepisy i uzasadniona stabilnością finansową – może być karana.

Wątpliwa sankcja kredytu darmowego

Zaproponowano też termin na realizację sankcji, który sprzyjać może nieuczciwym działaniom: uprawnienia konsumenta wygasają po upływie roku od dnia spłaty całkowitej kwoty do zapłaty. Oznacza to, tak naprawdę termin nieograniczony: regulacja tworzy mechanizm, w którym nastąpi premiowanie tych klientów, którzy celowo nie spłacają swoich zobowiązań (przez celowe niewykonywanie umowy). Taka konstrukcja sankcji kredytu darmowego rodzi ryzyko zaostrzenia polityk kredytowych w związku z powstaniem wyjątkowo niestabilnego otoczenia prawnego i znacznym zwiększeniem spraw w sądach. Paradoksalnie zaproponowany mechanizm ma charakter antykonsumencki.

Konieczne dalsze konsultacje

– jeżeli chodzi o inne niejasności, to wyłącznie przykładowo wymienić można wspomnianą już konstrukcję oceny zdolności kredytowej. W skrócie, projekt wskazuje, iż kredytodawca ocenia zdolność kredytową na podstawie dokładnych informacji i iż dokonuje sprawdzenia informacji zawartych w bazach danych (które mogą być bazami zewnętrznymi dotyczącymi sytuacji finansowej i ekonomicznej konsumenta). Nie wiadomo adekwatnie jak rozumieć to ,,sprawdzenie”. Jako weryfikację? jeżeli tak, to taki obowiązek weryfikacji to błędna implementacja dyrektywy i dodatkowo nie wiadomo na czym polega: jak miałby kredytodawca dokonywać tej weryfikacji i na czym miałaby ona polegać (poprawność, złożoność, czy aktualność)? Takich problemów jest znacznie więcej np.: projekt w ogóle nie adresuje problematyki sztucznej inteligencji, wprowadza daleko idące przepisy nie wynikające z prawa UE bez ekonomicznej analizy i uzasadnienia, stawia znaki zapytania, co do efektywności zaprojektowanego systemu poradnictwa zadłużeniowego, część przepisów dotyczących zakazów reklamowych ma skutki uboczne jak pozbawienie konsumenta informacji. Innymi słowy, w obecnym kształcie projekt sprawia wrażenie niedopracowanego. Tym bardziej czekamy na dalsze konsultacje i prace merytoryczne nad wypracowaniem sensownej, zrównoważonej i odpowiadającej wymogom UE regulacji – dodaje Adrian Zwoliński.

Konfederacja Lewiatan

Idź do oryginalnego materiału