Nvidia znów obchodzi bariery – nowy chip Blackwell dla Chin ma powalczyć z Huawei

10 godzin temu
Zdjęcie: Nvidia


Nvidia po raz kolejny dostosowuje swoją strategię do ograniczeń eksportowych USA, próbując utrzymać obecność na wartym 50 miliardów dolarów rynku centrów danych w Chinach. Nowy chip GPU z architekturą Blackwell, którego masowa produkcja rusza w czerwcu, ma być odpowiedzią na zakaz eksportu wydajniejszych układów H20. Cena? Od 6500 do 8000 dolarów – znacznie mniej niż wycofany H20.

Nowy procesor graficzny, bazujący na RTX 6000D i wyposażony w pamięć GDDR7 zamiast bardziej zaawansowanej HBM, nie korzysta z technologii CoWoS TSMC. To sprawia, iż jest prostszy i tańszy w produkcji, ale też zauważalnie słabszy. Przepustowość pamięci ma wynosić około 1,7 TB/s – graniczna wartość zgodna z najnowszymi regulacjami USA. Dla porównania, H20 oferował 4 TB/s.

To już trzeci raz, kiedy Nvidia modyfikuje swoją ofertę specjalnie pod Chiny. Jeszcze przed sankcjami miała tam aż 95% udziałów w rynku GPU dla centrów danych – dziś to już tylko około 50%. Nowy chip nie tyle ma wzmocnić pozycję firmy, co powstrzymać dalszą utratę udziałów na rzecz Huawei i jego układu Ascend 910B.

Wbrew ograniczeniom sprzętowym, Nvidia przez cały czas trzyma w ręku jedną kartę przetargową – ekosystem CUDA. To platforma deweloperska, która spaja oprogramowanie AI z układami GPU. Dla wielu firm korzystających z gotowych modeli i narzędzi AI to przez cały czas istotna przewaga nad konkurencją.

Z drugiej strony, chińscy producenci, jak Huawei, coraz szybciej doganiają liderów pod względem wydajności sprzętu. Lokalne chipy, choć dziś słabsze, mogą w ciągu 1–2 lat zbliżyć się do poziomu ograniczonych wersji Nvidii. jeżeli tak się stanie, a USA nie zmieni kursu, Nvidia może stracić nie tylko rynek, ale i rolę standardu dla AI w Chinach.

Na horyzoncie już pojawia się kolejny układ Blackwell, planowany na wrzesień – być może mocniejszy, ale przez cały czas w ramach restrykcji. Dla Nvidii to wyścig nie tyle technologiczny, co geopolityczny, w którym każda premiera to próba zachowania wpływów bez łamania zasad.

Idź do oryginalnego materiału