
W Małopolsce tej jesieni wydarzyło się coś, co wielu producentów gruszy określa jednym słowem: „niespotykane”. Gdy drzewa były już całkowicie bez liści, populacja miodówki jesienią była ogromna — larwy i osobniki dorosłe żerowały na pędach tak intensywnie, jakby sezon trwał w najlepsze.
Populacja miodówki jesienią 2025 zaskoczyła najbardziej doświadczonych sadowników. Jak nas informowali „pędy grusz są wprost oblepione szkodnikiem”. jeżeli takie zjawisko wystąpiło teraz, to po łagodnej zimie, na przedwiośniu i wiosną 2026 możemy mieć rekordową presję na niespotykaną dotychczas skalę.
Dlaczego jesienne ognisko miodówki jest tak groźne?
Na bezlistnych pędach miodówka wciąż żerowała
Normalnie po opadzie liści grusz aktywność miodówki spada. Mianowicie dlatego, iż dorosłe osobniki przygotowywały się do zimowania. W tym celu szukały odpowiednich kryjówek w obrębie kory pędów, pni, itp. Natomiast w tym roku wystąpiło coś przedziwnego. Ściśle mówiąc, larwy i dorosłe formy występowały równocześnie w makabrycznym nasileniu aż do połowy listopada. Czyli mogłoby to świadczyć o wyjątkowo sprzyjających warunkach pogodowych dla szkodnika aż do późnej jesieni.
Uszkodzone pędy = słabsze zimowania
Jesienne nakłuwanie pędów grusz przez żerujące miodówki powoduje przede wszystkim:
- mikrouszkodzenia, które są bramą dla patogenów wywołujących choroby grzybowe, a także bakteryjne,
- przerwanie warstwy drewniejących pędów,
- ogłodzenie drzew,
- większą podatność drzewa gruszy na mróz.
To wszystko wpływa na kondycję drzew w nowym sezonie.

Widoczna na pędach drzew populacja miodówki jesienią pokazuje skalę zagrożenia, z jaką mierzą się sadownicy w Małopolsce.
fot. Katarzyna Kupczak
Wysoka bazowa populacja miodówki jesienią wejdzie w zimowanie
Im więcej dorosłych osobników przetrwa grudzień–luty, tym szybciej na przedwiośniu nastąpi rozwój pierwszych pokoleń. Ostatecznie może to oznaczać ogromne ryzyko przekroczenia progów szkodliwości jeszcze przed pękaniem pąków.
Fakty i sygnały, które trzeba wziąć pod uwagę
Najważniejsze obserwacje jesiennych lustracji
- masowe występowanie miodówki na bezlistnych pędach,
- jednoczesna obecność form dorosłych, a także larw,
- długi okres aktywności — aż do połowy listopada,
- wyjątkowo ciepły, a także mokry przebieg jesieni,
- informacje sadowników o „największym nasileniu od lat”.
Wysoka populacja miodówki jesienią. Co to mówi o przyszłym sezonie?
- wysoka presja już od lutego–marca,
- większa potrzeba wczesnych zabiegów,
- szybkie tempo wiosennego rozwoju populacji,
- trudniejsza kontrola w sadach z opóźnionymi zabiegami.
Głosy sadowników
Co mówią sami producenci gruszek?
Listopad, a każdy pęd oblepiony — szkodnikami i rosą. Nigdy tak nie miałem — informuje nas sadownik.
Nie dość, iż w sadzie szkodnika moc, to dodatkowo cała elewacja domu oblepiona — mówi sadowniczka z powiatu limanowskiego.

Populacja miodówki jesienią była tak duża, iż dorosłe osobniki oblepiały elewacje budynków, szukając miejsc do zimowania na ścianach i pod okapami
fot. Katarzyna Kupczak
Co zrobić? — konkretny plan dla sadów gruszowych
1. Kontroluj dokładnie sad przed zimą.
2. Monitoruj pogodę — to klucz w tym roku. jeżeli bowiem zima będzie łagodna:
- presja miodówki ruszy szybko,
- okno na skuteczny pierwszy zabieg się skróci,
- ochrona będzie wymagała większej dyscypliny.
3. Jak tylko się ociepli w lutym, szczególnie sprawdzaj na obecność dorosłych miodówek i jaj:
- nasady pąków,
- zagłębienia kory,
- krótkopędy.
4. Zainstaluj żółte tablice lepowe, także lepową powierzchnię zwracając ku budynkom.
5. Zaplanuj możliwy wcześniejszy start ochrony. Przy dużej populacji pierwsze zabiegi mogą być konieczne niezwłocznie po stwierdzeniu miodówek np. na pułapkach.
6. Wzmocnij kondycję drzew.
Podsumowanie — wysoka populacja miodówki jesienią — tego sygnału nie lekceważ
Jesienna eksplozja miodówki gruszowej w Małopolsce pokazuje, iż sezon 2026 może być jednym z trudniejszych pod względem ochrony grusz.
Żerowanie na gołych pędach, wysoka aktywność w listopadzie i łagodna zima to zestaw, który może prowadzić do jednej konkluzji:
Kto przygotuje strategię już zimą, ten ma największą szansę ograniczyć wiosenną presję miodówki.
To nie był zwykły rok. To był sygnał ostrzegawczy, który wymaga reakcji — nieczekania.
Zobacz również nasz materiał o dopłatach dla sadowników po przymrozkach w 2025 r. To istotny kontekst dla gospodarstw, które mierzą się jednocześnie z presją miodówki i stratami po wiosennych uszkodzeniach: Dopłata dla sadowników po przymrozkach 2025. Dla nielicznych

10 godzin temu












