Warto wspomnieć, iż początkowo traktor wyceniony był na 60 tysięcy zł. Tak czy inaczej przez cały czas jest Ursusem C-330M, za którego ktoś oczekuje najwyższej kwoty w Polsce. Oczekiwania to jedno, ale prawdopodobnie niejeden czytelnik powie, iż negatywnie zweryfikuje je rynek.
W dyskusjach o klasykach motoryzacji PRL-u nie brakuje opinii, iż cenowa „bańka” bywa nadmuchiwana do granic możliwości. W tym wypadku mamy do czynienia z naprawdę wspaniałym ciągnikiem, który będzie nie lada gratką dla kolekcjonera, ale… zawsze jest jakieś ale…
Po pierwsze sprzedający informuje, iż jest to „ostatni wypust” podając rok produkcji na 1992. To nie do końca prawda. Model C-330M produkowany był jeszcze w 1993 roku. Gdyby była to ostatnia maszyna, która zjechała z taśmy produkcyjnej to wówczas prawdopodobnie traktor byłby wart dużo więcej i już dawno zostałby sprzedany za wspomniane 60 tysięcy.
Mamy plomby na lince, mało przepracowanych motogodzin, świetny stan techniczny, oryginalny lakier i oryginalne opony. Choć w tym ostatnim przypadku po tylu latach to już raczej wada.
To naprawdę piękny egzemplarz, ale równie piękne sztuki można kupić 10 czy 15 tysięcy zł taniej. Jakie jest Wasze zdanie na temat tego klasyka polskiej myśli technicznej?

6 godzin temu




![Ceny kukurydzy lekko w gorę. Gdzie skupy płacą najwięcej? [SONDA]](https://static.tygodnik-rolniczy.pl/images/2025/11/05/h_599608_1280.webp)










