Podczas obrad w Rio państw grupy BRICS, w skład której wchodzi 10 państw - w tym m.in. Chiny, Rosja, Brazylia, Indie i RPA - jednym z tematów były amerykańskie cła. Trump zagroził w poniedziałek, iż nałoży dodatkowe 10-procentowe taryfy na każdy kraj sprzyjający polityce BRICS.
Kraje BRICS krytykują politykę celną Trumpa. Zapewniają, iż nie są antyamerykańskie
"Cła nie powinny być używane jako narzędzie przymusu i presji" - oświadczyła w Pekinie rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning. Dodała, iż BRICS promuje współpracę korzystną dla wszystkich partnerów i nie jest wymierzona przeciwko żadnemu krajowi.Reklama
W podobny sposób wypowiedział się rzecznik ministerstwa handlu RPA Kaamil Alli, który zapewnił, iż grupa BRICS "nie jest antyamerykańska", a rozmowy z USA "w dalszym ciągu są konstruktywne i owocne". Służby prasowe Kremla przekazały natomiast, iż kooperacja Rosji w ramach BRICS jest oparta na "wspólnym światopoglądzie" i "nigdy nie będzie wymierzona przeciwko krajom trzecim".
Gospodarz spotkania, prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva odrzucił groźby taryfowe Trumpa wobec BRICS. "Nie chcemy cesarza" - powiedział wprost. "Jeśli [Trump - red.] uważa, iż może nałożyć cła, to kraje też mają prawo je nakładać. Obowiązuje zasada wzajemności" - ostrzegł Lula podczas konferencji prasowej.
Trump rozsyła listy z nowymi cłami. Na pierwszy rzut kraje w Azji
W środę, 9 lipca mija termin zakończenia negocjacji umów handlowych z USA przed wprowadzeniem w życie podwyżek ceł dla większości państw świata, ogłoszonych przez Trumpa w kwietniu. W poniedziałek wieczorem polskiego czasu prezydent USA poinformował o nałożeniu 25-procentowych taryf na pierwsze kraje - Japonię i Koreę Południową. Rozpoczął tym samym wysyłanie listów do partnerów handlowych.
W niemal identycznie sformułowanych listach do przywódców Japonii i Korei Południowej, Trump stwierdził, iż cła zaczną obowiązywać od 1 sierpnia, ponieważ ich stosunki handlowe z Waszyngtonem "niestety dalekie są od wzajemności".
Trump ostrzegł oba kraje, będące głównymi sojusznikami USA w Azji Wschodniej, przed eskalacją konfliktu, jeżeli odpowiedzą na nowe cła USA. Dodał jednak, iż jest gotowy obniżyć cła, jeżeli Japonia i Korea Południowa "zmienią swoją politykę handlową".