Dziś odbyła się konferencja prasowa PiS dot. polskich regulacji kryptowalut. Poseł Janusz Kowalski i towarzyszący mu Michał Moskal krytykowali podejście rządu do regulacji branży. Dowiedzieliśmy się, jak na pomysły resortu finansów chce odpowiedzieć ugrupowanie z Nowogrodzkiej i co zrobi z obecnym projektem prezydent.
PiS o kryptowalutach
Janusz Kowalski, poseł PiS, który zajmuje się kryptowalutami, w czasie dzisiejszej konferencji prasowej określił projekt ustawy dot. cyfrowych aktywów, jaki przedstawił rząd, jako „potworka”. Jego zdaniem władze chcą przeregulować branże, co w oczywisty sposób uderzy w polskie firmy i sprawi, iż na rynku pozostaną zagraniczne podmioty. W odpowiedzi jego partia przygotowuje swój projekt ustawy, nad którą pracują właśnie Kowalski i poseł Michał Moskal.
W praktyce ma chodzić o 13 poprawek. Powstać ma m.in. organ odwoławczy – rada ds. kryptowalut, w której zasiadać mają przedstawiciele KNF, prezydenta, branży, NBP czy szefa rady ministrów. Do tego ma dojść maksymalna kwota licencyjna – 10 000 euro.
Posłowie ostrzegają przed obecnymi pomysłami rządu, np. możliwością blokowania strony www firm z rynku kryptowalut. Powołali się tutaj na przykład Optimusa, spółki, która przed laty została de facto zniszczona przez urzędników. Ich zdaniem władze chcą stworzyć procedury, które są korupcjogenne i po prostu niebezpieczne. Sprawi to, iż dojdzie do exodusu kryptofirm z Polski.
Wypychając przedsiębiorców z tego rynku tracimy nie tylko wpływy podatkowe (…). Tracimy również kontrolę nad tym, jak ci przedsiębiorcy będą realizowali swoje zobowiązania względem obywateli
– tłumaczył Moskal. Chodziło o to, iż firmy, które „wyprowadzą się” z Polski, będą podlegać pod obce jurysdykcje. Dodał, iż ustawa jest „barbarzyńska”.
Wiadomo, kiedy poznamy wersję partii i co zrobi prezydent
Szczegóły projektu PiS poznamy w październiku. Kowalski i Moskal mają przedstawić go w czasie kongresu PiS, który odbędzie w Katowicach. Potwierdzono także, iż prezydent Karol Nawrocki zawetuje projekt w obecnej postaci.
Na etapie prac sejmowych nad ustawą o kryptoaktywach jako Prawo i Sprawiedliwość zgłosimy kilkadziesiąt poprawek do rządowego projektu. jeżeli te rekomendacje nie zostaną uwzględnione, to należy spodziewać się weta prezydenta Karola Nawrockiego
– obiecywał w czerwcu Kowalski.
Teraz do tego zaproponował, by „wyłączyć” prace nad kryptoustawą spod sporu politycznego, by „kapitał nie uciekał z Polski”.