O planach PKP Intercity dotyczących uruchomienia połączenia kolejowego między Polską i Chorwacją pisaliśmy już na początku kwietnia. W miniony piątek 27 czerwca 2025 roku odbył się natomiast pierwszy przejazd pociągu Adriatic Express, który ze 144 pasażerami wyruszył z Warszawy do Rijeki. Pozwoliło to już na wyciągnięcie pewnych wniosków.
REKLAMA
Zobacz wideo Wypłata w bankomacie w Chorwacji? Lepiej unikać, prowizja jest wysoka
Pociąg do Chorwacji napotkał na problemy. Według PKP przejazd mógłby być szybszy
Adriatic Express wyjechał z Warszawy po godzinie 20, mając przed sobą 1240 kilometrów drogi, która przebiega przez Polskę, Czechy, Austrię, Słowenię i Chorwację. Do Rijeki dotarł kolejnego dnia, po 19 godzinach. Jest to stosunkowo długa podróż, co stanowi jeden z powodów sceptycyzmu niektórych osób. Co ciekawe, według PKP czas ten można skrócić.
Jest szansa, iż przyspieszy do poziomu około 16 godzin. Trzy godziny są do urwania w czasie przejazdu
- stwierdził w rozmowie z TOK FM wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Problem tkwi jednak po stronie chorwackiej.
Świeża refleksja z podróży osób, które jechały tym pociągiem: mówiły, iż infrastruktura na terenie Chorwacji jest w tak kiepskim stanie, iż pociąg jedzie czterdzieści kilometrów na godzinę i gdy wjechały do Polski, chciały wysiąść i całować tory. Bo są w o niebo lepszym stanie niż w Chorwacji. Faktycznie, te prędkości nie porażają
- wyjaśniał Malepszak. To oznacza, iż PKP nie ma na to żadnego wpływu. Co więcej, według wiceministra Adriatic Express traktuje się jako "ciekawostkę istotną dla rozwoju połączeń", a priorytetem pozostają połączenia krajowe. Podkreślał przy tym, iż w tej chwili jest ich więcej niż w wakacje dwa lata temu. Warto dodać, iż prędkość nie jest jedyną krytyką kierowaną pod adresem pociągu do Chorwacji.
Polska-Chorwacja: pociąg od pierwszego przejazdu budzi wiele emocji. Mimo to cieszy się zainteresowaniem
W sobotę 28 czerwca rzecznik PKP Maciej Dutkiewicz zamieścił na platformie post informujący o tym, iż "144 zadowolonych pasażerów" dotarło do Rijeki. Liczba ta wydała się wielu internautom bardzo mała.
144? To cały ten cyrk był o lekko ponad 2 autokary? Pół samolotu?
144 pasażerów to choćby nie jest cały samolot tanich linii, który podobną trasę pokonuje 10x szybciej za te same pieniądze. To jest usługa skierowana do pasjonatów kolei oraz osób z aerofobią?
- czytamy w komentarzach. Niemniej, liczba pasażerów odpowiada oczekiwaniom PKP. Jeszcze przed pierwszym przejazdem informowano, iż 90 proc. miejsc na tę podróż było zajętych. Również bilety na kolejne miesiące powoli się kończą, więc zainteresowanie jest duże. w tej chwili w jednym kursie są dostępne 154 miejsca, a do końca sierpnia Adriatic Express ma przewieźć łącznie choćby 11 tys. osób. Tu jednak mogą już zajść pewne zmiany.
Bierzemy pod uwagę głosy podróżnych, zwłaszcza tych, którzy wzięli udział w pierwszym przejeździe
- przekazał w komentarzu dla tvn24.pl rzecznik PKP Intercity. Dutkiewicz podkreśla, iż "pierwsze tygodnie kursowania połączenia pozwolą nam na wyciągnięcie wniosków dotyczących eksploatacji składu na tak długiej trasie".
Zobacz też: Polska ambasada wydała istotny komunikat. W Chorwacji zrobiło się niebezpiecznie
Adriatic Express ma kursować z Polski we wtorki, czwartki, piątki i niedziele. Ostatni wyjazd z Warszawy odbędzie się 28 sierpnia, a z Rijeki 29 sierpnia. Ceny biletów w ofercie międzynarodowej Super Promo International zaczynają się od 44,90 euro (około 193 zł) za miejsce siedzące w wagonie 2 klasy i od 69,90 euro (około 301 zł) za miejsce w kuszetce.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.