Podwózka dla majętnych. Tyle kosztuje podróż "elektrykiem" na Morskie Oko

16 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Od czwartku, 1 maja z Zakopanego do Morskiego Oka można dotrzeć elektrycznym busem. Chętnych na przejazd "elektrykiem" tego dnia jednak nie było. Prawdopodobnie z powodu ceny biletów - sześciokrotnie wyższej niż na tradycyjnego busa spalinowego.


Jak podaje PAP elektryczny bus, który wyruszył rano z Polany Palenicy do położonej poniżej Morskiego Oka Włosienicy, zabrał tylko dwie osoby. "Elektryki" z Zakopanego odjeżdżają w godzinach: 7:30 i 12:00, a z Włosienicy wracają o: 9:30 i 15:00. Z Polanicy nad Morskie Oko wyjeżdżają o 6:30 i 12:00.


Busy elektryczne do Morskiego Oka. Oto ile kosztuje bilet


Przejazdy nie są tanie. Bilet w jedną stronę z Zakopanego do Morskiego Oka kosztuje 100 zł przy zakupie online. W punkcie informacji turystycznej jest drożej - bilet kosztuje 110 zł. Za przejazd powrotny trzeba zapłacić 90 zł (zakup online) lub 100 zł (zakup w punkcie). Cena biletu na kurs z Włosienicy wynosi 80 zł.Reklama


Czytaj także: Świetlana przyszłość turystyki w UE. Wypracowuje ponad 10 procent unijnego PKB
Z przejazdów busami mogą skorzystać także osoby z niepełnosprawnościami. Dla nich uruchomiono specjalne kursy nad samo Morskie Oko. Odjazdy realizowane są z Zakopanego w godzinach: 8:00 i 14:00. Busy mają 60-minutowym postój przy schronisku nad Morskim Okiem.


Przejazd spalinowym busem na szlak do Morskiego Oka jest tańszy


Na szlak do Morskiego Oka z Zakopanego można dostać się taniej. Z miasta kursuje także spalinowy bus, który kończy kurs w Palenicy Białczańskiej, a bilet na przejazd kosztuje 15 zł.
PAP przypomina, iż koszt zakupu czterech elektrycznych busów wyniósł 3 mln 198 tys. zł. Zapłaciło za nie Ministerstwo Klimatu i Środowiska. W lutym 2025 roku resort zawarł porozumienie z TPN, władzami samorządowymi i Stowarzyszeniem Przewoźników do Morskiego Oka, w ramach którego ustalono, iż busy będą alternatywą dla transportu konnego. Przejazdy konne od przyszłego roku zostaną ograniczone. Zaprzęgi będą kursować na krótszym oddcinku - między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami Mickiewicza. Dodatkowo wozy konne mają być lżejsze i przejść modernizację.


Zdaniem TPN busów powinno być więcej


PAP informuje, iż podczas przejazdu busem nadawane są informacje o tatrzańskiej przyrodzie i dziedzictwie regionu. Same przewozy mają jak na razie charakter pilotażowy - TPN zbiera opinie od turystów i przewoźników. W przyszłości planowane jest wprowadzenie kursów na stałe. Zdaniem dyrekcji parku, obecna liczna busów jest niewystarczająca, potrzeba będzie jeszcze 16.
Idź do oryginalnego materiału