W ciągu ostatnich kilku miesięcy polityka celna administracji prezydenta Donalda Trumpa stała się jednym z głównych motorów napięć na arenie międzynarodowej. Od ogłoszenia programu taryf, który miał wejść w życie z początkiem sierpnia 2025 roku, światowe rynki i partnerzy handlowi USA znajdują się w stanie podwyższonej gotowości. Amerykańskie decyzje dotyczące nałożenia 30-procentowych ceł na import z Unii Europejskiej, Meksyku, a także groźby dalszych podwyżek taryf w sektorach strategicznych, takich jak miedź czy farmaceutyki, wywołują nie tylko rosnącą niepewność, ale i realne skutki ekonomiczne. W tle toczą się skomplikowane negocjacje handlowe, które - mimo wysiłków dyplomatycznych - wciąż nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Nad tematem pochylili się eksperci z Allianz Trade. Do sprawy odnosi się także PAP oraz czołowe amerykańskie media takie jak "New York Times" i "Wall Street Journal".Reklama
Cła to bilion złotych strat w światowym eksporcie: Kto zapłaci najwięcej?
Według analizy Allianz Trade, całkowite globalne straty wynikające z wprowadzenia nowych ceł mogą sięgnąć choćby 337 mld dolarów, co odpowiada około 1,2 biliona złotych. To bezprecedensowa skala uszczerbku na światowym eksporcie, która uderzy przede wszystkim w największych graczy gospodarczych, ale również w mniejsze, uzależnione od eksportu kraje Azji Południowo-Wschodniej.
Najdotkliwiej odczują to Chiny. Szacowane straty eksportowe plasują się na poziomie 110 mld dolarów. To niemal jedna trzecia całkowitych globalnych strat. Unia Europejska może stracić około 49 mld dolarów, co odzwierciedla duże powiązania handlowe z rynkiem amerykańskim. Kanada (41 mld dolarów) i Meksyk (18 mld dolarów) - jako bliscy partnerzy handlowi USA - również znajdą się pod silną presją, podobnie jak Japonia i Korea Południowa, które mogą odnotować straty rzędu 18 mld dolarów każda. Wietnam, mimo mniejszych rozmiarów gospodarki, przewiduje się straty na poziomie 14 mld dolarów.
Analitycy Allianz Trade zwracają także uwagę na to, iż liczby te nie uwzględniają działań łagodzących, takich jak dywersyfikacja kierunków eksportu czy wcześniejsze zamówienia towarów (frontloading). Mimo to, choćby w optymistycznym scenariuszu, cła odcisną znaczące piętno na globalnych łańcuchach dostaw i rentowności eksporterów. Szczególnie bolesne będą konsekwencje dla gospodarek azjatyckich, które wykazują największą wrażliwość eksportową w stosunku do PKB, takie jak Kambodża, Wietnam, Tajlandia czy Malezja.
Dodatkowo Biały Dom rozważa nakładanie cła 50-procentowego na import miedzi oraz ewentualnie 200-procentowych taryf na farmaceutyki, co może pogłębić niepewność i zintensyfikować skutki ekonomiczne. Działania te wpisują się w szerszą strategię ograniczania zależności USA od zagranicznych dostaw, jednak ich koszt odbije się szerokim echem w gospodarce światowej. W poniedziałek (14.07) Donald Trump ogłosił także, iż na nowe stawki ceł przygotować powinna się także Rosja.
Polityczne napięcia i niejasne cele. Chaos wśród partnerów handlowych USA
Mimo trwających negocjacji, cele administracji Donalda Trumpa pozostają dla wielu partnerów handlowych niejasne, a strategia taryfowa wywołuje dezorientację i niepokój - zauważa dziennik "New York Times". Trzy miesiące po ogłoszeniu planów taryfowych zagraniczne rządy wciąż próbują odczytać rzeczywiste motywacje USA. W ostatnim czasie Trump zagroził nałożeniem ceł na 25 krajów, w tym na Unię Europejską i Meksyk, co zdaniem ekspertów dodatkowo komplikuje proces negocjacyjny i wprowadza element nieprzewidywalności.
Z kolei, jak wskazuje "Wall Street Journal", polityka taryfowa Białego Domu wykazuje wiele sprzeczności. Administracja podkreśla cel wyrównania bilansów handlowych, jednocześnie dążąc do zwiększenia wpływów podatkowych na rzecz budżetu federalnego, a także - jak sugerują niektóre wypowiedzi - do realizacji idei "America First" poprzez ograniczanie importu i rozwijanie autarkii. Wśród przykładów niekonwencjonalnych działań wymienia się nałożenie 50-procentowego cła na import z Brazylii - kraju, z którym USA mają nadwyżkę handlową - motywowane politycznym sporem związanym z byłym prezydentem Jair Bolsonaro.
Ekonomiści i eksperci handlowi ostrzegają, iż działania administracji Stanów Zjednoczonych, które nie opierają się na uzasadnionych prawnie przesłankach ochrony rynku (np. przeciwdziałanie dumpingu czy zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego), mogą podważyć wiarygodność USA jako partnera handlowego i osłabić ich pozycję w światowym systemie handlowym. Tym samym otwierają pole do wzrostu wpływów Chin, które coraz agresywniej budują swoją rolę na międzynarodowej arenie gospodarczej.
Rosnące ceny ropy i napięcia na rynkach energetycznych
W obliczu eskalacji taryf i niepewności na rynkach handlowych, giełdy surowcowe gwałtownie zareagowały. Ceny ropy naftowej na nowojorskiej giełdzie NYMEX wzrosły - baryłka West Texas Intermediate osiągnęła poziom 68,56 USD (+0,16 proc.), a Brent na ICE - 70,48 USD (+0,17 proc.). To efekt zarówno wzmożonych napięć handlowych, jak i jednoczesnego łagodzenia dotychczasowych napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie, gdzie konflikty Izrael-Iran nieco zelżały.
Ropa Brent natychmiast
69,18
-1,18
-1,68%
akt.: 14.07.2025, 20:33
Max
71,52
Min
69,11
Stopa zwrotu - 1T
3,09%
Stopa zwrotu - 1M
1,02%
Stopa zwrotu - 3M
9,20%
Stopa zwrotu - 6M
-11,35%
Stopa zwrotu - 1R
-17,46%
Stopa zwrotu - 2R
-10,99%
Zobacz również:
OLEJ KANADA
ROPA CRUDE
SOK POMARAŃCZOWY
Wyszukaj inne
Aby wyszukać rozpocznij wpisywanie nazwy waloru
Analitycy podkreślają, iż wojna celna podsyca niepewność co do stabilności dostaw i kosztów produkcji, zwłaszcza w sektorach energochłonnych. W tym samym czasie kraje OPEC+ zdecydowały się na stopniowe zwiększenie podaży ropy, co budzi obawy o potencjalny nadmiar surowca na rynku w nadchodzących miesiącach. W rezultacie globalny rynek energii znajduje się w stanie dużej zmienności, a kolejne posunięcia administracji USA mogą wywołać gwałtowne reakcje inwestorów i producentów.
Cła wykraczają poza granice, koszty odczują niemal wszyscy
Polityka ceł Trumpa, oparta na podnoszeniu taryf importowych, niesie za sobą konsekwencje znacznie wykraczające poza amerykańskie granice. Eksperci z Allianz Trade oraz światowe media potwierdzają, iż planowane zmiany mogą wywołać globalne straty sięgające 337 mld dolarów i osłabić międzynarodowe łańcuchy dostaw. Dodatkowo niejasność celów polityki handlowej USA i jej nieregularność generują niepewność, która już teraz odbija się na rynkach surowcowych i giełdach.
W dobie globalizacji, gdzie gospodarki są mocno powiązane, takie decyzje mogą prowadzić do poważnych turbulencji gospodarczych. jeżeli taryfy zostaną wprowadzone zgodnie z zapowiedziami, światowy handel stanie wobec nowych wyzwań, które będą wymagały szybkich i strategicznych reakcji zarówno od rządów, jak i przedsiębiorstw.
Agata Jaroszewska