Poprawił glebę, dostał mandat. Rolnik ukarany za wykorzystanie humusu

7 godzin temu

Przyjął dobrą ziemię, poprawił słabe pola i… zapłacił karę. Rolnik z okolic Wrocławia został ukarany za wykorzystanie humusu do poprawy jakości własnych gruntów, mimo iż gleba była czysta, zbadana i legalnie zgłoszona. Takich przypadków jest więcej, dlatego Dolnośląska Izba Rolnicza domaga się pilnych zmian w prawie i wprowadzenia dopłat za zagospodarowanie urodzajnej gleby zamiast sankcji finansowych.

Humus z budów zamiast na pola trafia pod paragrafy

Budowa dróg, hal logistycznych i inwestycji infrastrukturalnych generuje ogromne ilości zdjętej warstwy urodzajnej gleby. Zamiast trafiać na pola wymagające poprawy struktury, humus coraz częściej staje się problemem prawnym, a rolnicy są karani wysokimi sankcjami finansowymi.

Dolnośląska Izba Rolnicza wystąpiła z oficjalnym pismem do władz, domagając się zmian legislacyjnych w tym zakresie. Obecne przepisy prowadzą do absurdów, w których rolnik poprawiający jakość gleby traktowany jest jak sprawca wykroczenia.

– W związku z informacją przekazaną podczas posiedzenia Prezydium Rad Powiatowych Dolnośląskiej Izby Rolniczej dotyczącą nałożenia wysokiej kary na rolnika za zagospodarowanie humusu zdjętego z powierzchni gruntu rolnego, na którym realizowana jest inwestycja budowlana związana z budową drogi ekspresowej, Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej zwraca się z uprzejmą prośbą o podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do uregulowania tej kwestii w sposób korzystny dla rolników – pisze w piśmie DIR.

Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach, gleba wydobyta w trakcie robót budowlanych wykorzystywana na cele budowlane na terenie, z którego została pozyskana, jest kwalifikowana jako odpad.

– Praktyka jednak pokazuje, iż takie podejście prowadzi do nielogicznych i niekorzystnych skutków. Rolnicy, którzy chcą wykorzystać zdjęty humus do poprawy struktury gleb słabszych klas bonitacyjnych, są w praktyce karani jako osoby dopuszczające się czynu zabronionego, co skutkuje nakładaniem administracyjnych kar pieniężnych – podkreśla w piśmie DIR.

Rolnik z Dolnego Śląska ukarany mimo badań i zgłoszeń

Jeden z takich przypadków miał miejsce u rolnika z okolic Wrocławia, który kilka lat temu przyjął humus pochodzący z budowy hal przemysłowych.

– To była naprawdę dobra ziemia, humus z gliną, II-III klasa. Rozwoziłem ją na pola V i VI klasy, gdzie wcześniej był piasek, albo stała woda – relacjonuje poszkodowany rolnik.

Jak podkreśla, ziemia była czysta, a każda dostawa zarejestrowana w systemie BDO. Mimo to po telefonicznym zgłoszeniu trafił na kontrolę WIOŚ.

– Zostałem wezwany, przesłuchany, robiłem na własny koszt badania gleby na metale ciężkie. Nic nie wyszło. Kukurydza rosła normalnie, pole było produkcyjne – mówi.

Pole znajdowało się przy głównej drodze i w czasie przewożenia asfalt trochę się zanieczyścił, ale jak zaznacza rolnik, firma się wywiązała, była droga wyczyszczona i wszystko było odpowiednio zabezpieczone.

Prawo traktuje glebę jak odpad. Izba Rolnicza domaga się zmian

Zgodnie z art. 2 pkt 3 ustawy o odpadach, przepisów tej ustawy nie stosuje się do niezanieczyszczonej gleby oraz innych materiałów wydobytych w trakcie robót budowlanych, o ile są one wykorzystywane do celów budowlanych na terenie, z którego zostały wydobyte.

– A contrario – masa ziemna traktowana jest jako odpad w przypadku jej przemieszczania, zdeponowania lub wykorzystania w innym miejscu. W praktyce prowadzi to do sytuacji, w której rolnik wykorzystujący taką ziemię w celu poprawy jakości swoich gruntów jest karany, mimo iż działanie to pozytywnie wpływa na środowisko i gospodarkę rolną – czytamy w piśmie DIR.

– Skończyło się mandatem w wysokości 5 tys. zł. A trzeba wiedzieć, iż w takich sprawach kary mogą sięgać choćby miliona złotych – w zależności od ilości ziemi – podkreśla rolnik. Kluczowym problemem okazał się brak formalnej zgody na rekultywację terenu. – Nie miałem zgody z Urzędu Marszałkowskiego. Ziemia z budowy miała już nadany kod odpadu. Ale brak wiedzy nie jest obroną – dodaje.

Dopłaty zamiast kar? Rolnicy pytają, co zrobić z ziemią z inwestycji

Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej wskazuje, iż obecne przepisy ustawy o odpadach działają przeciwko racjonalnemu gospodarowaniu glebą. Mając na uwadze powyższe, Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej zwraca się z wnioskiem o:

  • podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do odstąpienia od karania rolników za wykorzystanie humusu do celów rolniczych,
  • uproszczenie zasad zagospodarowania zdeponowanej ziemi po zdjęciu jej z wierzchniej warstwy gruntów,
  • rozważenie wprowadzenia dopłat za wykorzystanie humusu w celu poprawy struktury gleb niskich klas bonitacyjnych.

Ten przypadek nie jest odosobniony, a dodatkowo w kontekście trwających inwestycji, m.in. budowy drogi S8 Wrocław–Kudowa, przepisy prawne powinny się zmienić lub zostać uproszczone.

– Już ruszyła pełną parą budowa S8. Tam będzie ogromna ilość ziemi drugiej i trzeciej klasy. Co z nią zrobić? Wywozić w doły? Pryzmować? – pyta rolnik.

Idź do oryginalnego materiału